Wspaniałe to było uniwersum, nie zapomnę go nigdy. Nie śledziłem aktywnie już od powrotu Majora z Niemiec. Najlepszy okres to bez wątpienia Janek Rodo i Fiodor. Czasy Meksyka też były ok. Szkoda, że zrobiła się w pewnym momencie taka nagonka na niego. Fakt, stał się nudny jak flaki z olejem i waliło gumą w pewnym momencie, ale lepiej było oglądać takiego półgłówka, aniżeli wysrywów Arona. Naiwnie liczę, że karma wróci i bielska ździra, ekopipa i reszta latekstów zasmakuje gnoju, na który ciężko zapracowali. Nawet jeśli nikt nie miał bezpośredniego związku ze śmiercią Majora, to granie na emocjach nieogarniętego Suchego doprowadziło do stanu, w którym nie miał on nic ciekawszego do roboty, aniżeli ćpać i chlać na umór. Każdy kolejny rok to coraz gorszy stan Majora i Knurzycy. Wykańczali siebie nawzajem, ale największe napięcia zaczęły się od stopniowego zwiększania popularności uniwersum. Był to także moment, w którym pojawiła się #!$%@? z gór. Konto na wypoku zacząłem używać ze względu na ten tag. Kiedy na US17 wiało nudą, Wy nie zawodziliście.
Z uśmiechem będę wracał do świątecznych nagrań ze Szkolnej, zakupów na targu z Fiodorem, lajtów z Jankiem i grilla w kowbojkach. A Tobie, grubasie gustujący w Zozolach, życzę doprowadzenia siłą na salę sądową.
@szatkownica: tak bo absolutnie to nie jest zasługa knura, jego charakteru, lenistwa i wrodzonego #!$%@?. Absolutnie nie, gdyby nie Suaweczek to pan Krzysio-misio czułby się RE-WE-LA-CYJNIE i byłby dalej wesołym starszym Panem, do którego można przychodzić z darami bez strachu o obicie łypy.
@ContentMarketingExpert: watpie ze bylby wesoly z dziurom w dupie XD gdyby wtedy sie wycofali "opiekunowie" (lacznie z meksykiem) to chyba major by umarl w belwederze z rok wczesniej ewentualnie tez w jakims sedziszowie
bez pielegniarki to by znow by wyladowal w szpitalu a tam tabletki usypiajace do oporu i powtorka diety glodowej XD knur po szpitalu poczul dobroc slawka XD
@ContentMarketingExpert: Oczywiście, że knurzyca jest walnięta. Ale tylko głupek idzie tam z darami i liczy na sympatyczną wizytę w towarzystwie smrodu. Co prawda niektórzy chętnie powąchaliby jego gacie, ale na to już nic się nie poradzi.
Z uśmiechem będę wracał do świątecznych nagrań ze Szkolnej, zakupów na targu z Fiodorem, lajtów z Jankiem i grilla w kowbojkach. A Tobie, grubasie gustujący w Zozolach, życzę doprowadzenia siłą na salę sądową.
#kononowicz
źródło: pobrane
PobierzKomentarz usunięty przez autora
ewentualnie tez w jakims sedziszowie
bez pielegniarki to by znow by wyladowal w szpitalu a tam tabletki usypiajace do oporu i powtorka diety glodowej XD knur po szpitalu poczul dobroc slawka XD