Wpis z mikrobloga

Ehh. Huop przeżył. Byłem u fryzjerki na trzeźwo i po raz pierwszy w tym roku zdjąłem bluzę przed wejściem. Ostatnim razem mocno się pociłem w bluzie, w zakładzie i na fotelu...
#przegryw
  • 8
  • Odpowiedz
@Ca_millo: ehhh ja się strzygę sam w domu, bo jakbym poszedł do takiej i by mnie przypadkiem dotknęła albo by się otarła to w sekundę majtki i spodnie by byli mokre, i by była kompromitacja cwela
  • Odpowiedz
  • 1
@GrandeConnection8884: Strzygłem się sam wiele razy. Jak była pandemia i byli fryzjerzy zamknięci to kilka razy pod rząd. Aż zobaczyłem dwa paski w łazience z tyłu głowy, i ja tak chodziłem do kołchozu kilka dni i nikt mi nie powiedział, że jestem wujowo obcięty. Potem chodziłem w czapce latem...
  • Odpowiedz