Wpis z mikrobloga

najbardziej irytujące w dyskusji na tagu jest to, że każdy może wrzucić cokolwiek i otagować #antynatalizm

tak jak w przypadku poniższym

https://wykop.pl/wpis/71947495/wpis

obrazek ten nie ma nic wspólnego z ideologia antynatalizmu. To czy ktoś ma energię na wychowanie dziecka czy też nie ma nie odnosi się nijak do moralnego wartościowania sprowadzenia na świat kolejnej istoty ludzkiej.

To tak jakby dyskutować o aspektach moralnych wegetarianizmu i dyskutować nad tym czy komuś smakuje mięso czy nie.

A później dziwię się dlaczego natalisci nie kumają idei antynatalizmu i myślą, że antynatalisci to przegrywy co nie lubią dzieci.

Mirek @P35YM1574 dobrze wyjaśnił to też w komentarzu pod wpisem, zdjęcie komentarza załączam w komentarzu :)
  • 14
@galek oczywiście Dyskusja zeszła też na temat szczęścia z posiadania dzieci, odnosząc to do wegetarianizmu to tak jakby argumentem za tym że trzeba zabijać zwierzaki i jeść mięso było to że ono nam smakuje.

trochę bez sensu jest ten tag jak 90% ludzi pisze nie na temat.
@quizonmyface nawet jeśli by tak było to dlaczego pod tagiem antynatalizm nie rozmawiamy o antynatalizmie ?

to tag jakbyśmy rozmawiali o jakiejś postawie filozoficznej np stoicyzmie

I epikurejczycy zarzucali stoikom

A wy to przegrywy, nie lubicie ludzi itp.

nawet jeśli... To co to wnosi do rozmowy nad idea

wiem że 90% natalistow jest zbyt ograniczona aby pojąc że może być coś takiego jak abstrakcyjna idea filozoficzna dlatego zamiast ja rozważyć i merytorycznie
@galek: ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Wykop w większości to takie trochę inne demotywatory. Spróbuj tam wejść w dyskusje filozoficzne w komentarzach, efekt będziesz miał podobny jak tutaj.

Mało ludzi miłuje się w filozofii i faktycznie ma podstawy do jakiejkolwiek dyskusji, tutaj też niewiele takich ludzi znajdziesz.

Osobiście mnie to strasznie męczy na wykopie, że muszę przejrzeć 1000 komentarzy, żeby znaleźć jeden cenny, a i tak jest on
@quizonmyface zgadzam się w 100%, ludzie nie rozumieją tego pojęcia.

rozmawiają o #childfree zamiast o antynataliźmie.

Ale to tylko potwierdza słuszności antynatalizmu, gdyż ludzie rozpatrują to w kategoriach warto/ nie warto przez swoją perspektywa a nie perspektywę dziecka.

rozbroił mnie komentarz pod tamtym obrazkiem, że ludzie z dobrych domów zostają prawnikami, lekarzami, inżynierami...

Czyli ktoś robi dziecko z konkretnym przepisem już w imię swoich zachcianek
@galek: czy to egoizm czy altruizm to już kwestia punktu widzenia

https://charaktery.eu/artykul/dylemat-altruizmu-czyli-o-zagadce-ludzkiej-bezinteresownosci

Najczęsciej egocentryzm, ślepy optymizm i patrzenie tunelowe.

Mnie zastanawia co innego. Podstawą w antynatalizmie jest skoncentrowanie na tym, że cierpienie jest złe.

Ja bym jednak z tym polemizował. Cierpienie jest nierozłącznym elementem życia. O jakich cechach tego cierpienia mówimy, które uzasadniają antynatalizm?
@quizonmyface antynatalizm nadaje negatywną wartość cierpienia głównie dlatego że powoduje on ból psychiczny lub fizyczny którego to człowiek pragnie uniknąć jako istota żywa.

z punktu widzenia przetrwania cierpienie może mieć pozytywny aspekt gdyż "wyrabia charakter" i przygotowuje do życia w ciężkich warunkach

jednak z pozycji antynatalizu te wartości cierpienia są zbędne gdyż życie nie powinno zaistnieć
To tak jakby dyskutować o aspektach moralnych wegetarianizmu i dyskutować nad tym czy komuś smakuje mięso czy nie.


@galek: Świetnie ujęte, będę wykorzystywał

obrazek ten nie ma nic wspólnego z ideologia antynatalizmu


Nie używałbym słowa "ideologia", bo antynatalizm jest po prostu poglądem etycznym w bardzo konkretnym i ograniczonym zakresie. Może wchodzić w pakiet poglądów stanowiących jakąś ideologię taką czy inną, ale sam w sobie jest tylko poglądem etycznym.
Ja bym jednak z tym polemizował. Cierpienie jest nierozłącznym elementem życia. O jakich cechach tego cierpienia mówimy, które uzasadniają antynatalizm?


@quizonmyface: Przeprowadź mały eksperyment

1. Napełnij garnek wodą.
2. Podgrzewaj wodę do momentu wrzenia.
3. (Uwaga, gorące!) Wsadź głowę lub dominującą rękę we wrzątek.
4. Trzymaj ją tam aż odkryjesz tą "cechę" cierpienia.