Wpis z mikrobloga

#adopcja #rodzina
Mireczki, czy majac 57 metrow kwadratowych mieszkania + jedno dziecko swoje jest szansa adoptowac?
W sensie rodzice spia w salonie, jedno dziecko w pokoju 9m2, drugie w pokoju 11m2. Jest to wykonywalne czy bez chaty 160m2 od razu odrzuca?
  • 14
  • Odpowiedz
  • 0
Znam przypadki, żę tak. Tylko w kolejce możesz długo czekać, że tak powiem.


@Mutare_mundi: ja mam ziomka, ktory z dwojka (tylko swoich) dzieci i zona na 40 metrach mieszkaja.

A co znaczy dlugo? Pol roku, rok, dwa lata?
  • Odpowiedz
A co znaczy dlugo? Pol roku, rok, dwa lata?

Odpowiedz


@93michu93: nie wiem jak jest teraz (ale nie sądzę aby było lepiej). Znałem pewną ekpię (tak z 9 osób) które były na kursie adopcyjnym plus adopcja i tak średnio im mówili, że 2 lata się czeka (w normalnej sytuacji). Potem co jakiś czas widziałęm jak się chwalili (czy jak to nazwać) i najszybsi byli chyba a 4 miesiące, ale hm.. nazwijmy
  • Odpowiedz
@93michu93: Znów zaznaczam, że nie wiem jak jest teraz, ale słyszałem też o innych kombinacjach (nie wiem jak to załatwiali), że np. dziecko było z Ukrainy czy innego kraju i wtedy szybciej(szukali malutkiego).
  • Odpowiedz
@93michu93: I jeszcze jedna rada na koniec ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jeżeli tym jesteś zaitneresowany to zrób dobry research odnośnie ośrodków adopcyjnych, niby jest jakaś centralna baza dzieci itd. jednak skuteczność różnych ośrodków jest całkowicie inna.
  • Odpowiedz
@93michu93: nie powinno być problemu, rodziny zastępcze mają więcej dzieci na podobnym metrażu. Zapiszcie się w ośrodku, ok 9 miesięcy czekania na kurs - 6 sobót po 6 godzin , już nie pamiętam dokładnie, lub w tygodniu 2x tyle po 3-4 godziny. Po kursie faktycznie oczekiwania. Sami określacie na jakie dziecko jesteście gotowi.
  • Odpowiedz
@93michu93: sprawa jest w toku. W poniedziałek będzie nas w mieszkaniu trójka. Podobno po covidzie dziewczyny z ośrodka wciąż mają mnóstwo pracy. To jest taki proces że od zapisu do kursu trzeba czekać i już.
  • Odpowiedz
  • 0
@DrMiranda: @Mutare_mundi jeszcze rozowa znalazla, ze niby czesto dzieciom z adopcji wychodzi jakis FAS w wieku szkolnym albo jakies inne chorobska bo matki cpaly i pily ale wydaje mi sie, ze to brednie jakies, przeciez nie tylko patola oddaje dzieci do adopcji.
  • Odpowiedz
FAS jest dość szybko diagnozowany. To nie jest tak że po kursie musicie adoptować. Wątpliwości i strach będzie, dużo odpowiedzi wyjdzie w trakcie kursu. Jest pomysł z adopcją, jesteście na niego oboje otwarci? Jeśli tak to złóżcie wniosek i czas pokaże.
  • Odpowiedz