Wpis z mikrobloga

pod moim przedostatnim wpisem masa komentarzy wyzywających antynatalistow od przegrywów i nieudaczników życiowych.

Natomiast statystycznie największym osiągnięciem tych natalistow jest praca w kołchozie lub w korpo, kredycik na 40 lat ciągły stres i brak czasu.

plus stworzenie nowego bytu który będzie uczestniczył w tym kołowrotku.

To ja już wolę być przegrywem i żyć na spokojnie...

#antynatalizm
  • 123
  • Odpowiedz
@skinrunner2:

każdy żyjący antynatalista jest de facto zaprzeczeniem swoich poglądów


No jeśli jesteś debilem niewidzącym różnicy między antinatalizmem, a promortalizmem, to rzeczywiście możesz myśleć, że tak jest.
  • Odpowiedz
via Android
  • 14
@skinrunner2 poczytaj trochę o antynatalizmie. pomyśl..

opcją strzelenia magika to strasznie ciężka sprawa, cierpienie Twoje, najbliższych, znajomych. nie jest to łatwe dla człowieka

o wiele lepiej jest nie zaistnieć, wtedy nie masz takich problemów
  • Odpowiedz
@galek: czyli sa na tym świecie rzeczy dla których warto żyć: relacje z rodzina, przyjaciolmi. sam udowodniles ze jednak raczej warto jest istniec niz nie istniec, lepsze jest zycie od nieistnienia. dlaczego wiec antynatalista opiera swa filozofie na odwrotnym zalozeniu. tego nie czaje
  • Odpowiedz
@galek: jest. przed chwila napisales ze skoro na swiecie jest wiecej cierpienia niz przyjemmnosci to nie warto w nim uczestniczyc. jednoczesnie nadal zyjesz. jest to blad logiczny. kolejny blad to zalozenie ze twoj potomek bedzie myslal tak samo jak ty. po prostu antynatalizm nie trzyma sie kupy. estem w stanie zrozumiec ze ktos nie chce miec dzieci bo sie boi ale ubieranie tego w jakąś pseudofilozofię jest żałosne
  • Odpowiedz
via Android
  • 14
@skinrunner2 twoj brak logicznego myślenia jest żałosny...

napisałem że wolałbym się nie urodzić bo na świecie jest więcej cierpienia niż szczęścia...

opcją magika powoduje u mnie więcej cierpienia psychicznego, myślę o najbliższych etp

co nie znaczy że jak się nie chce popełnić magika to automatycznie czyni to życie dobrym

jak można nie rozumieć tak prostych spraw...
  • Odpowiedz
@galek: wlasnie ja myślę logicznie. poza tym zastanów się, popatrz:
1. odbierasz swojemu potencjalnemu potomkowi możliwość podjęcia decyzji: czy lepsze jest życie czy też lepiej odebrać je sobie i nieistnieć. podejmujesz de facto za niego decyzję, autorytarnie;
2. ty żyjesz. masz możliwość zastosowaćswoje przekonania do SWOJEGO życie, nie życia twojego potomka, rodziców, znajomych. i wybierasz rozwiązania odwrotne.

wniosek jest jeden: antynatalizm to pseudofiliozofia wynikająca ze strachu, szkodliwa i błędna.
  • Odpowiedz
via Android
  • 28
@skinrunner2 ty wiesz co znaczy instynkt przetrwania czy sobie piesz takie dyrdymały hipotetycznie.

co mam zrobić dziecko i powiedzieć że jak mu się nie będzie podobać to może się zabić?

nie podejmuje za nikogo decyzji bo przed zaistnieniem tej osoby nikogo nie ma.... myśl logicznie

idąc twoim tokiem rozumowania to co chwilę odbieramy komuś możliwość decyzji bo nie rozmnażamy się jam króliki.

w jednym się z Tobą zgodzę antynatalizm wynika że strachu
  • Odpowiedz
via Android
  • 6
@skinrunner2 mam pytanie, dlaczego komentujesz coś pod tagiem antynatalizm w sytuacji gdy nie znasz jego założeń?

To.tak jakbyś na forum o skokach narciarskich pisał o F1
  • Odpowiedz
via Android
  • 18
@yahoomlody ziomek po powołanie do życia nowej istoty to najważniejsza rzecz o której trzeba rozmawiać..

natomiast w społeczeństwie nie ma takiej dyskusji, jest tylko

róbcie dzieci, bo emerytury, ktoś musi walczyć itp...

ludzie mogą robić że swoim życiem cokolwiek ale robienie dziecka to nie jest robienie czegoś że swoim życiem tylko z życiem innych...
  • Odpowiedz
@galek: ekhm. udzielam się bo drażni mnie robienie dziwki z logiki. jest sobie osoba A. osoba A jest zdolna odczuwać przyjemność lub cierpieć. osoba A uważa że jeżeli w życiu jest więcej cierpienia niż przyemności to nie warto istnieć. teraz pytania: skoro osoba A żyje to można wydedukować, że w jej życiu jest więcej przyjemności czy cierpienia?

ty wiesz co znaczy instynkt przetrwania czy sobie piesz takie dyrdymały hipotetycznie.


co ma
  • Odpowiedz