Wpis z mikrobloga

Mircy bo ja nie wiem czy mnie stary po dziadkowemu nauczył i wpoił swoją logike czy dobrze robie:

Sytuacja taka że #!$%@? po autostradzie te no powiedzmy 180km/h lewym pasem,
200-300m przed wami jakiś frajer w suzuki maruti zaczyna manewr wyprzedania z prędkością 92km/h,
te 200-300m to mam na myśli że nie jest to dla was niebezpieczna sytuacja ale jednak musicie mocniej niż średnio zacząć hamować, nikt za wami nie jedzie

jak hamujecie?

OPCJA 1: długie hamowanie z jednakową siłą (grzanie hamulców)

OPCJA 2: mocniejsze hamowanie, odpuszczenie hamulca (chlodzenie hamulcow), mocniejsze, odpuszczenie. takie jakby no pulsacyjne.. zeby sie nie zagrzały wasze #!$%@? klocki hamulcowe

ja przyznaje się do opcji numer 2, ponieważ WYDAJE MI SIĘ że wtedy w razie kolejnego hamowania bądź nagłego awaryjnego hamowania podczas samego manewru hamowania moje hamulce będą bardziej skuteczne (nie przegrzane)

co myślita? #motoryzacja #samochody
Pobierz
źródło: sprzedam-suzuki-maruti-800-uszkodzony-lubon-530113623

ciekawe

  • opcja 1 80.4% (45)
  • opcja 2 19.6% (11)

Oddanych głosów: 56

  • 17
@stary_grat ciężko odpowiedzieć. Mi się wydaje że to zawsze zależy od sytuacji. Nie da się wybrać opcji 1 czy dwa bo za każdym razem jest trochę inaczej w związku z tym podejmuje się inne decyzję.
@tos-1_buratino: dobrze to dla CIebie jest specjalna wersja bo widze że jesteś niesamowicie uzdolnionym matematykiem i kierowcą, tak więc #!$%@? sobie 9000km/h i masz około 3cm na wyhamowanie do prędkości 92km/h. jak wtedy hamujesz zakładając że jesteś to w stanie zrobić na oba opisane przeze mnie sposoby, a samo hamowanie silnikiem nie okaże się tutaj w ogóle efektywne?
@WielkiCzarodziej: dokładnie, bardziej mam na myśli odpuszczenie na 2-3sek ale jeden #!$%@? prawdopodobnie, jednocześnie te 2-3 sek sprawią ze hamulce będzą bardziej zimne niż gdybym takiej przerwy nie zrobił w ogóle -- ALE czy będą chłodniejsze niż gdybym bez przerwy hamował jednak z mniejszą siłą? oto jest pytanie nad którym się zastanawiam @tos-1_buratino
@stary_grat: Nie wiem jakim samochodem jeździsz, ale na szybko policzyłem wzrost temperatury tarcz dla mojego samochodu. Przyjąłem, że podczas hamowania jedynie tarcze przednie będą się grzać. W rzeczywistości podczas hamowania grzeją się tarcze przednie i tylne, zaciski, klocki i dodatkowo wszystko jest chłodzone. Dla samochodu ważącego 1500kg z tarczami stalowymi ważącymi 8kg każda wyszło mi, że różnica temperatur będzie wynosić 190 stopni, czyli w rzeczywistości pewnie coś około 100 albo i
@stary_grat: hamulec w opór. Miałem takie sytuacje na autobahnach

Rozgrzejesz tarcze do czerwoności. Tu uwaga: I nic im nie będzie

Co innego jakbyś pojechał na nurba i przez pół godziny tak robił. Ugotujesz cywilny płyn, spuchną przewody, przegrzejesz tarcze, zjedziesz klocki - ale to na torze

Na drodze to yolo. Hamujesz tak by było bezpiecznie
@stary_grat:
Jeśli piszesz, że w trakcie tego manewru masz czas na odpuszczenie na 2-3 sekundy to nie jest nagłe hamowanie. Równie dobrze ja mogę sobie zahamować silnikiem i dopiero w końcowej fazie dohamować tak jak chcę, mocniej lub słabiej. I to jest optymalne.

A jak o nagłym hamowaniu mowa to z hamulcami z ABS hamuje się tylko w jeden sposób czyli mocno i bez żadnego odpuszczania, bez żadnego myślenia o temperaturze
@stary_grat: ja hamuję coś co przypomina nr 2, tzn. możliwie mocno aby możliwe szybko wytracić prędkość, przy czym bez przeginania pały, abs, przewracania wszystkiego w aucie

np. gdy mogę hamować długo z 50 proc. mocy hamulców i wytrącę tę prędkość na dystansie 300 m
to wolę zahamować krócej i mocniej z 80 proc. mocy na dystansie 150 metrów a pozostałe 150 metrów się "toczyć"
Sytuacja taka że #!$%@? po autostradzie te no powiedzmy 180km/h lewym pasem,


@stary_grat: Nie jeździmy po autostradzie 180km/h bo skonczylismy juz 21 lat i jesteśmy normalnymi kierowcami.

Jak byłem młody to dziwiłem się, dlaczego ubezpieczyciele mają wyższe stawki dla kierowców <26 lat. Teraz zupełnie mnie to nie dziwi.
@SpalaczBenzyny: podobnie robie, ale to chyba znaczy ze jestesmy po prostu wybitnymi zaawansowanymi kierowcami, a teraz popatrz sobie na wypowiedz kolegi tos-1_buratino ktory wymądrza sie ale nawet nie wie o czym ja mówie xD
i to widac po kierowcach na drodze, ze w wiekszosci wlasnie tak jezdza. chlop jedzie, uda mu sie zagotowac hamulce ale "bez zadnego myslenia o temperaturze klockow" bedzie hamowal dalej i elo co #!$%@? jego auto nie
Nie jeździmy po autostradzie 180km/h bo skonczylismy juz 21 lat i jesteśmy normalnymi kierowcami.


@Wyso52: mnie jest po prostu szkoda paliwa zeby jezdzic w okolicach 200, poza tym moja skrzynia automatyczna rowniez nie lubi dlugiej pracy przy takich predkosciach, zreszta te 180 i tak jest wystarczajaco szybkie