Wpis z mikrobloga

@cult_of_luna: Mnie w sumie ciekawi jedno, bo o ile faktycznie jest to 80% tak 20% próbek jest negatywnych, a koty i tak padły. No i dalej dochodzi kwestia tego, że skoro jest na terenie całej polski to jakby powinno być też w krajach okolicznych. Więc pojawia się pytanie - czy problem u nas został po prostu bardzo rozdmuchany, w innych krajach mają wszystko w dupie bardziej niż my (w co szczerze
@Kadet: nie wiem jak to z tymi próbkami negatywnymi jest i jaka jest skuteczność testów, bo ja tu jestem jakby tylko... no.. .konkubentem ( ͡° ͜ʖ ͡°)

"od nas" z lecznicy wyjechał chyba tylko 1 kot do badań i jest potwierdzony. Co do skażonego mięsa, zdarzały się koty które wg wywiadu kategorycznie nie jadły surowego, jak i takie które kategorycznie nie jadły puszek/suchej karmy. Więc to też
@cult_of_luna: Co do bezpańskiego to niekoniecznie - ludzie wyrzucają do śmietników tonę różnych rzeczy, resztki żarcia (w tym kociego), resztki surowego mięsa - mógł bez problemu mieć kontakt z takim samym żarciem jak inne koty.

Najgorzej że tu nic się nie klei w spójną całość. Teraz chyba trzeba czekać głównie aż będą wyniki analizy molekularnej i uda się prześledzić skąd ten konkretny szczep się wziął i czy wszystkie koty chorują na
tylko zakażone mięso


@Kadet: też tak sądzę, widziałam komentarz jakiegoś doktora z Warszawskiego UM pisał że wystarczy przestać karmić koty surowym mięsem, dodatkowo profesor Frymus w zaktualizowanym poście dodał

Główny Lekarz Weterynarii podał dziś (26.06.2023), że wirus H5N1 został stwierdzony u 9 kotów pochodzących z Poznania, Trójmiasta oraz Lublina. Jednoczesne zachorowania kotów w czterech (wliczając przypadek z Województwa Mazowieckiego), oddalonych od siebie miejscach Polski jest zadziwiające. W niektórych rejonach Wielkiej Brytanii
@blablalbla: nie mam pojęcia, żeby było 20 ognisk, te 15/19 to muszą być chyba nowe. Poza tym nie wiem czym jest ognisko, czy np. mogą być 2 ogniska w Gdańsku w dwóch różnych lecznicach. Ew. jeszcze może być tak że u nas w Bydgoszczy w tej pierwszej fali były też koty z miast oddalonych (bo weekend, a klinika 24/7), wiec może próbki z Gdańska były z 5 różnych miejscówek.
@blablalbla: To 20 brzmi na zwykły błąd w komunikacie, dodali 1 do 19 a nie 15 tak jak powinni - pewnie chodziło im o 16 ognisk (przypadków, bo większość lecznic, które wysyła to duże wojewódzkie ośrodki)
@cult_of_luna: @Kadet może ogólnie było 33 próbki, wcześniej 9/11, teraz 15/19 i 3 jeszcze przebadali wcześniej jako pierwsze, nie było info w oficjalnym 1 komunikacie na stronie o ilości, tylko wypowiedzi profesor i dyrektora z Puław (chociaż on mówił o 4 próbkach) wtedy było tylko trójmiasto. To by już bardziej się sklejało, jakby jako ognisko liczyli domy skąd pochodziły koty, na jeden dom mogło zachorować więcej kotów. no ew miasto/ miejscowość,
@Kadet: subkilinicznych przejść nie sposób zarejestrować - brak objawów powoduje że koty nie trafiają do lekarzy
przejścia subkliniczne były rejestrowane na początku wieku kiedy robiono szersze badania
ale tak czy siak ich częstość to tylko kwestia szacunków
w tym początku lat 2000 dane były takie że bardzo mały procent kotów w ogóle wytwarzał przeciwciała - zdaje się poniżej 3%
także testy płytkowe były niemmiarodajne - trzeba było robić PCR...
...
ogólnie