Wpis z mikrobloga

@Chrystus: sprytne, ale że nie ma kogo budzić, to kładę go gdzies pół metra od zasięgu ręki, żebym nie mógł go wyłączyć leżąc, a słyszeć #!$%@?ące pipczenie na tyle dobrze, żeby się podnieść, by je wyłączyć, wtedy już idzie