Wpis z mikrobloga

Czy jeśli jadę samochodem bez zapiętych pasów patrząc w telefon i przy 50 km/h wyjedzie mi na czołówkę pijany kierowca i zginę, to czy:
Byłem głupi nie zapinając pasów?
Zachowałem się niebezpiecznie dla samego siebie nie patrząc na drogę?
Jak ktoś powie, że gdybym miał zapięte pasy to bym przeżył, to jest to już victim blaming?
#anastazjazgrecji
  • 4
  • Odpowiedz
@Shuwaks analogicznie do sytuacji Anastazji - winny jest tylko jeden - ciapak/pijany kierowca, ale mogłeś zachować się inaczej, zwiększajac swoje szanse na przeżycie - patrzeć na drogę i zapiąć pasy/nie wsiadać z nieznajomym dealerem na motor
  • Odpowiedz
@Shuwaks: Z jakiegoś powodu przepisy nakazują zapinanie pasów i nie używania telefonu podczas jazdy, gdybys nie złamał tych dwóch przepisów może być przeżył i był kaleką do końca życia, może by ci wgl nic nie stało, a może byś i tak zginął. Tak czy siak w Polsce większe prawdopodobieństwo jest nadal, że jebnie cię pijany kierowca na drodze niż coś się stanie z powodu za krótkiej sukienki
  • Odpowiedz