Wpis z mikrobloga

#warszawa #samochody #korki #mapy #google

Mireczki, jak interpretować podawany w Mapach Google czas podróży samochodem przez Warszawę? Jak mi w godzinach szczytu a nawet poza godzinami pokazuje, że trasa zajmie np. 20-50 min to ja się czuję skołowany totalnie. Rozważam dłuższy dojazd do pracy i zakup auta, ale kompletnie nie wiem na jaki czas dojazdu się nastawiać. Kiedyś przekiblowałem autem z 6-8 min przez ok. 1-1,5km odcinek, który zawsze jest na czerwono (Aleja Prymasa), gdzieś widziałem, żeby przeliczać sobie jazdę na prędkość ok. 30 km/h. Podajcie może jak to wygląda u was, ewentualnie na jakich trasach i w jakich godzinach, to sobie zestawię z prognozami Mapek Googla.
  • 14
@studencik420 Generalnie z jednego końca Warszawy na drugi będziesz jechał i bez korków 30-40 minut ja wracając z pracy obwodnicą w godzinach szczytu wracam przeważnie w 75 minut z czego ponad 50% czasu to stanie w korku.
@fishery: Rozwiń myśl. Zaniża, zawyża? Ja zauważyłem, że miewa parominutowe opóźnienie względem rzeczywistej sytuacji na drodze. I jak się to ma do czasu podróży? Czym jeżdżą ci driverzy?
@studencik420: sprawdziłem swoją codzienną trasę i też mam "20-50 minut" (wyjazd o 8 rano, Jelonki -> Mordor, 11 km). I faktycznie: czasem jak właduję się w korek po horyzont, to w zasadzie więcej stoję jak jadę; a innego dnia całość przelatuję praktycznie bez zatrzymywania. Z czego to wynika? Różnie: święta w środku tygodnia (dziś jest Boże Ciało, więc jutro podejrzewam, że droga zajmie właśnie okolice 20 minut), wakacje, długie weekendy, ferie.
@studencik420: Gdzie konkretnie aleja prymasa? Mieszkam/jeździłem/jeżdżę w tej okolicy.

Chociażby wczoraj jechałem z woli na wawer, to wyjechałem 16.10 jakos i byłem koło 17. Najgorszy korek to jest w okolicach politechniki, bo w większości 1 pas tam teraz jest.
@Brobot czyli albo się - korek zawsze i wszędzie, albo aleje Jerozolimskie i prymasa i S8 - korek zawsze i wszędzie. w godzinach 7:30 - 9 oraz 15:30 - 17:30 licz 40-50min w jedną strone
@gomjeden: Czyli tak jak podejrzewałem - sprawa losowa, z naciskiem na pecha ;) Tj. przy szczęściu leci się te dolne 20min, a zwykle min. 40 min.

@piwakk To był odcinek od PKP Koło do Górczewskiej, wtorek ok. 8:40. Mapki pokazują trasę 3-6 min w takich warunkach, ale to losowa sprawa i na suwak prawie nikt się nie włączał, także z 1-2 odstałem przez agresywną walkę o każdy centymetr xD
@studencik420: A tak, tam to jest młyn niesamowity od rana... I raczej do południa to cały czas tam jest korek...

Znajomy, który czekał tam na przystanku (bodajże czorsztyńska) opowiadał mi niedawno jak widział jakąś babkę, która siedziała w telefonie i wolno się posuwała w korku. W tym momencie z przystanku podszedł facet, popukał w szybę, pokazał blachę i wlepił jej mandat xD Także trzeba tam uważać ( ͡° ͜ʖ
@studencik420: z moich obserwacji wynika, że obecnie największe korki są w środy. W poniedziałek ludzie zdychają po weekendzie i biorą HO, w piątek też bo np chcą jechać na weekend. Wtorki i czwartki też gęsto, ale jednak nieco mniej niż środa.
Drugim czynnikiem korkowym jest deszcz - jeśli pada rano to ludziom nie chce się moknąć na przystanku lub rowerze i biorą auto. Dodatkowo w deszczu zawsze jest jakiś dzwon więc
Jedynym środkiem transportu o deterministycznym czasie podróży są niestety tylko własne nogi


@sosna119: nie tylko, rower jest równie przewidywalny. Codzienną drogę do roboty rowerem pokonuję w ok. 40 minut, niezależnie od natężenia ruchu czy pogody.