Wpis z mikrobloga

No i jednak zacząłem się modlić. Robię to niezobowiązująco, nie oczekując niczego. Powiedziałem wprost - ja w życie wieczne nie wierzę, ale skoro możesz mi pomóc w tym życiu, to jestem otwarty na propozycje.

Ponieważ mam bardzo silne poczucie że zostałem zdradzony przez Boga (nie pomógł w kluczowych momentach mojego życia), to uznałem że będę z nim szczery - nie gadam z nim, zawiódł mnie. Dlatego odmawiam tylko Zdrowaś Mario, bo już kilka razy słyszałem opinie że jak masz kosę z Bogiem to jeszcze daj ostatnią szansę Maryi. Także na razie jest spoko, już parę dni się modlę. Zobaczymy.

#przegryw
  • 5
@Arboree: w sumie taka mnie rozkimna naszla że jakby ci Bóg dał łatwe i luzne zycie to do tej pory calkiem prawdopodobne ze byś o nim nie myślał i zaniedbał to wszystko całkowicie co prowadzi do zatracenia i potępienia, a od tego Bóg chce nas uchronić przede wszystkim xd taka rozkmina