Wpis z mikrobloga

@interpenetrate: Zależy, co rozumiesz przez "fajne". Jeśli to, że po skończeniu odcinka byłem podniesiony na duchu i z nadzieją patrzyłem w przyszłość - to masz rację. Tyle że #succession to zawsze był pełnokrwisty dramat, a wszyscy jego bohaterowie byli absolutnie obrzydliwi, o czym fani


zdają się zapominać. W każdym razie trudno się dziwić, że dramat skończył się dokładnie tak, jak dramat powinien się skończyć: bez cukierkowego happy endu, bez różowych okularów