Wpis z mikrobloga

Byłem w maku. Czekając na odbiór zamówienia zauważyłem stojącą przy kiosku atrakcyjną szarą myszkę. Od razu rozejrzałem się w poszukiwaniu jej oskarka, bo przecież takie dziewczyny nie przychodzą same, ale takiego nie znalazłem. Okazało się że jednak przyszła sama. Chłop miał chęć zagadać, ale zerowa pewność siebie wraz z mizernym social skilem na to nie pozwoliły. Bo co ja bym jej powiedział? No co? Bym z siebie tylko idiotę zrobił. Jak wychodziłem spojrzałem na nią. Złapaliśmy kontakt wzrokowy. Uśmiechnąłem się, ale jej mina wyrażała tylko odrazę.. I tym oto sposobem dzień od razu stał się gorszy. I tak jest za każdym razem gdy "wyjdę do ludzi".
#przegryw
  • 2