Wpis z mikrobloga

kiedys na portalu bodajze nautilus, czytałem taki pamiętnik (przysłał bodajze jeden z czytelników), nie pamietam ale autorem był chyba dziadek osoby która go przysłała, pamietnik opisywał ciezkie zycie dziadka jako dziecka na wsi w tamtych czasach, i generalnie przez cały czas czytania pamietnika wszystko było normalne ale w pewnym momencie opisana jest przejscie przez jakiś las tego chłopaka (podczas tej podrózy którą chyba odbywał regularnie co jakis czas) natrafił na dziwne postacie siedzące na drzewie, pomyslał ze to są bolszewicy, bo byli ubrani nietypowo. Posługiwali sie dziwnym językiem jakiego nie slyszal wczesniej. O ile pamietam to chyba wtedy sie wystraszył i zaczał uciekać ale po jakims czasie nogi odmówiły mu posłuszeństwa , widział jeszcze kątem oka jakies inne postacie wychodzące gdzieś z boku (jedna lub wiecej postaci miały jakies dziwne laski w ręku), po jakims czasie stracił przytomnosc. Obudził sie w innym miejscu lasu niż upadł, jak wrócił do domu to ojciec go zapytał czemu ma taką dziwną czerwoną twarz, on sie zdziwił bo o tym nie wiedział, opowiedział całą historię, Ojciec na to : "nigdy tego nikomu nie opowiadaj bo wezmą Cie za Idiotę". Taka historia która jesli nie została sfabrykowana to wydaje mi sie autentyczna bo cały pamiętnik sprawiał takie wrażenie a to wydarzenie było tylko jednym takim epizodem w zyciu dziadka tego człowieka (gdy był dzieckiem).

#ufonapowaznie
#ufo
  • 4
@AAAAAPsik: "Jeszcze gdy chodziłem do podstawówki, to był tam taki Paweł, i ja jechałem na rowerze, i go spotkałem, i potem jeszcze pojechałem do biedronki na lody, i po drodze do domu wtedy jeszcze, już do domu pojechałem."
@AAAAAPsik na reddicie ludzie opisują te dziwne istoty jako kryptydy. Czyli hipotetyczne zwierzę, które nie zostało potwierdzone. Czyli np krasnoludki, yeti itp
Jeden typ opowiadał, że co noc jako dziecko odwiedzały go małe istoty i pytały go o różne rzeczy. Rodzice słyszeli jak z kimś rozmawia w pokoju, ale nigdy nikogo nie zobaczyli. Dla mnie to bujna wyobraźnia