Wpis z mikrobloga

Serwis #vinted to jakieś gunwo totalne. Zamówiłam przedmiot, doszedł, po otwarciu paczki okazało się, że otrzymałam coś, czego nie zamawiałam - sprzedawca pomylił etykiety na paczkach i dostałam coś, co kupił ktoś inny. W związku z tym chciałam zwrócić to przez aplikację. Okazało się, że zostaję obciążona kosztem przesyłki zwrotnej, mimo że z winy sprzedającego jestem zmuszona do oddania tej rzeczy. W tym momencie jestem bez żadnego towaru, z saldem minus 8 złotych. Support Vinted stwierdził, że nie przewidują takich sytuacji, należy porozumieć się ze sprzedającym, który przecież może nie chcieć nic robić, skoro dostał swoje rzeczy z powrotem, najwyżej sprzeda komuś innemu raz jeszcze.
Wiem, że 8zł to niby niewielka kwota, ale czuję się totalnie niefair, żaden zwykły sklep internetowy nie dopuściłby do tego typu sytuacji, co niestety zniechęca mnie do korzystania takich serwisów, jak Vinted ;/

#zalesie #oszukujo #modadamska #modameska
  • Odpowiedz