Wpis z mikrobloga

@Konata: powiem o tak nawet jak byś zobaczyła koniec wszechświata z ziemi przez teleskop Hubla to to co widzisz w danej chwili to już tego niema ponieważ obraz z ziemi jest opóźniony o miliony lat świetlnych i widzisz w tej chwili coś czego już nie ma albo jest w innej formie (kiedyś na Planet + był o tym program)
  • Odpowiedz
@Konata: "Wszechświata, jego widzialny obszar można określić jako sferę, w której środku znajduje się obserwator. Prowadzi to do wniosku, że każde położenie we Wszechświecie posiada własny Widzialny Wszechświat."
  • Odpowiedz
@Konata: Niedawno oglądałem wywiad z Tysonem gdzie mówił, że z każdego miejsca we wszechświecie obserwujesz jego koniec w tak samo dużej odległości. Tzn., że jeśli z naszego punktu widzenia granica jest 7 mil. lat świetlnych stad, to będąc na tej granicy i tak widziałabyś wszechświat w promieniu 7 mil. lat świetlnych. Za głupi jestem, żeby to zrozumieć i wytłumaczyć, ale tak mówił. Jedno jest pewne - granice wszechświata nijak mają
  • Odpowiedz
Ja miałem taką rozkminę od dzieciństwa i zawsze uważałem, że skoro jest cały czarny i ciemny, gdyby nie gwiazdy to można założyć że jest ciemnością. Gdyby zaś wybuchł, to wszystko byłoby białe jak kartka papieru, natchnęła mnie do tego kreskówka z kaczorem daffy w której zostawał tylko on i biały ekran na którym nic nie było.
  • Odpowiedz