Wpis z mikrobloga

I stojąc na parapecie burzowej chmury ramiona rozpostarł – jakby nagle powiew wiatru miał sprawić, że poszybuje. Zatrzepotał nerwowo, lecz spostrzegł, że nie ma piór. Złożył ręce na piersiach. Zasmucił się. Kiedy chciał krzyknąć z jego ust wydobyła się cisza


#trynkiewicz #poezja #akant
  • 1
  • Odpowiedz