Wpis z mikrobloga

@genocidegeneral: Zależy, czego się spodziewasz. Jak dla mnie, trójka to wielkie 'meh', bo z klimatem klasycznego Baldur's Gate ma niewiele wspólnego - to bardziej coś, na co po prostu przyklejono metkę BG, a co równie dobrze mogłoby się nazywać zupełnie inaczej.
Jeśli jednak nie jesteś hardkorowym fanem starych Baldurów, nie nastawiasz się na to, że gra będzie "czystą" kontynuacją serii i dobrze grało Ci się w Divinity, BG3 może przypaść Ci
@jakub-dolega: Mimo wszystko nazywanie tego Baldur's Gate 3 to w moim odczuciu spore nadużycie. Mogli przynajmniej stworzyć nazwę w stylu Baldur's Gate: Dark Alliance - wydarzenia też (przynajmniej początkowo) rozgrywają się w znajomym mieście, ale fabularnie jest to czysty spin-off i nikt nie udaje, że jest inaczej. BG3 samym swoim tytułem obiecywało kontynuację, którą nie bardzo stara się być...

To, czy dałoby radę dalej pociągnąć linię fabularną po ToB, to inna