Aktywne Wpisy
wykop +23
Drodzy Wykopowicze,
w odpowiedzi na Wasze liczne pytania udostępniamy listę słów, które obecnie są domyślnie ukrywane na Wykopie: LINK
Dobór słów na tej liście nie jest przypadkowy. Czerpiemy je z wypracowanych standardów, stosowanych m.in. przez Google w ich ocenie treści. Jednocześnie, jest to pierwsza wersja tej listy i zakładamy, że będzie ona rozwijana (zarówno dodawanie nowych słów, jak i usuwanie tych, które okażą się nietrafione).
Nadrzędnym
w odpowiedzi na Wasze liczne pytania udostępniamy listę słów, które obecnie są domyślnie ukrywane na Wykopie: LINK
Dobór słów na tej liście nie jest przypadkowy. Czerpiemy je z wypracowanych standardów, stosowanych m.in. przez Google w ich ocenie treści. Jednocześnie, jest to pierwsza wersja tej listy i zakładamy, że będzie ona rozwijana (zarówno dodawanie nowych słów, jak i usuwanie tych, które okażą się nietrafione).
Nadrzędnym
mickpl +1704
W sumie jak serio zablokujemy 22 mld dla deweloperki shitpostingiem na umierającym portalu ze śmiesznymi obrazkami to będzie to jedna z dziwniejszych akcji w mojej internetowej karierze.
Potem przywracamy handel w niedzielę.
#nieruchomosci
Potem przywracamy handel w niedzielę.
#nieruchomosci
Mirki,
Mam sąsiada co zwozi na swoją działkę co popadnie (galezie, liscie, odpadki po jedzeniu), pozwala też służbom miejskim na przywożenie takich rzeczy. Niestety przez to w okolicy śmierdzi. Ułożył tez wielki stos z gałezi i lisci jakies 5,5m od mojego domu, cos w stylu ogrodzenia. Dość wysokie, tak ponad 2 m. Dodatkowo stos ten ułożył na ogrodzeniu stojącym 30cm wewnątrz działki będącej drogą wewnętrzną. Ogrodzenie się przegieło i wywróciło, w ten sposob zajął prawie metr nieswojej działki. Co mogę zrobić, żeby został zmuszony do usunięcia tych fantów? Do jakich instytucji powinienem się zgłosić?
Sasiad uwaza, ze geodeta zabral mu 2m pasa dzialki i dlatego jest taki agresywny. Przegrał w tej sprawie wszystkie sprawy w sądzie. Geodeci dokopali się do znaków granicznych z czasów Austro-Węgier potwierdzających, że roszczenia sąsiada są nieuzasadnione.
@brateczek: do żadnych, co leży na jego posesji, to jest jego. Gałęzie i liście nikomu nie zagrażają, a jak ci śmierdzi, to zamknij okno.
Zdecydowałeś się mieszkać blisko innych ludzi, widziały gały co brały.
Nic nie swita w głowce gdy piszę, że gość celowo niszczy ogrodzenie?
Opisałeś to tak: "Sąsiad ma dużo liści i gałęzi - mam żal."
@brateczek
1. Możesz pozwać go o immisje. Jeżeli z działki sąsiada śmierdzi na twoją to jest to typowa immisja i zgodnie z art. 144 kc sąd może nakaz mu posprzątać działkę, albo upoważnić kogoś innego do posprzątania na twój koszt.
2. Możesz zgłosić, że działka jest zanieczyszczona do wójta/burmistrza/prezydenta miasta - on ma w trybie art.
@Alakecz: Ty proponujesz pozew cywilny, więc ( ͡º ͜ʖ͡º)
Tzn. można i do sądu iść, i do urzędu pisma słać. Jak masz dużo cierpliwości, to ostatecznie, już po kilku(nastu) latach uzyskasz swój sukces.
I wtedy twój sąsiad, cały na fioletowo, wymyśli coś innego.
No śmiechu warte, że ty się nie wstydzisz takich głupot pisać
Tego nie napisałem. Nie ma realnej możliwości zarządzania cudzą własnością na cudzej ziemi. Natomiast rozwiązanie konfliktu sąsiedzkiego zwykle jakieś jest.
Nie zawsze łatwo je znaleźć, zwłaszcza, jak się zaczyna szukać po instytucjach.
brateczek pytał cytuje: "Co mogę zrobić, żeby został zmuszony do usunięcia tych fantów? Do jakich instytucji powinienem się zgłosić?" a ty wyjeżdżasz, o niemożliwości zarządzania cudzą własnością na cudzym terenie jak nikt o to nie pytał nawet
Mhm. Na samą odpowiedź urząd ma dwa tygodnie. A po samym postępowaniu można się odwołać. O ile w ogóle urząd przychyli się do twojej sprawy, bo może ją po prostu odrzucić.
Cokolwiek,