Wpis z mikrobloga

@wredne_slonko: Nie zwróciłem uwagi, zamknięte osiedle więc pewnie nie. Ale nawet jakby były jakieś bazgroły to teoria o tym że to jakiś tajny złodziejski alfabet jest głupia. Kto miałby takie "notatki" robić, dla kogo, kiedy i po co? Jak to sobie wyobrażasz, czujka włazi do mieszkań, patrzy czy warto okraść a potem reszta ekipy biega po bloku i szuka znaczków na ścianach i po tym decyduje gdzie się włamać zamiast n.p.
wyobraź sobie, ze to nie blaga. Policja potwierdza. I nie trzeba być Grażynką. To są po prostu stare metody złodziei. Nie chcesz, nie wierz. Obyś się nie przekonał.