Wpis z mikrobloga

@PapaSar: dla amerykanów życie arystokracji jest równie abstrakcyjne co dla nas czarny szlachcic (chyba że się nazwie arystokratą jakiegoś parobasa z dworkiem i kilkoma murzynami na farmie trzciny)

zresztą te gnioty są na udobruchanie najbardziej agresywnej rasy, także ja umiem to zrozumieć. Nie zrozumiem niestety nigdy pro-kobiecej polityki bo laski zawsze można pobić i zagnać do roli służalczej
@PapaSar: Zacząłem to oglądać wczoraj z różową, typowy serial Netflixa:
- geje - check
- czarni - check
- ruchanie co drugą scenę - check

Ogólnie serial jest o robieniu dzieci przez królową, tam to można podsumować. Nie musicie dziękować. Sieczka dla mózgu.
@PapaSar: raczej kasodajne uniwersum. Nieopatrzeni aktorzy, saga książkowa którą da się długo eksploatować i całkiem przyjemne dla oka stroje i wnętrza. Nie zdziw się jak niedługo ten styl wróci w modzie albo wnętrzach. Obejrzałabym