Wpis z mikrobloga

@niemorzliwe: po to jest dłuższa linia ciągła, aby czerwony już był w ruchu na drodze z pierwszeństwem w miejscu, gdzie jadący nią mogą zmienić pas ruchu. Niebieski zmienia pas, więc ustępuje mu pierwszeństwa.
  • Odpowiedz
@niemorzliwe: Troche to zalezy w ktorym miejscu. jak w miejscu gdzie sa trojkaty to chyba nie trzeba wyjasniac?

Jak w miejscu gdzie jest "grot czerwonej strzalki" to niebieski "morda w kubel i nie bulgotac"

Ma czerwonego z prawej i to on chce zmienic pas.
  • Odpowiedz
@niemorzliwe nie przejmuj się. weź sobie poprawkę i nie popełniaj błędu. Mam podobne skrzyżowanie tylko bardziej ruchliwe. Nie jest ono przyjemne dla tych co wjeżdżają jak czerwoni. Raz mnie strąbili ale ci za mną, jak stałem jak kołek:) W sumie lepiej być strąbionym niż wlecieć na kogoś. ;)
  • Odpowiedz
Co by więc było gdyby do stłuczki doszło dokładnie na żółtym X?


@niemorzliwe: A Ty myslisz ze ja mam szklana kule? Ale latwiej jest miec szklana kule niz wydumac co sobie polska policja i sady wydumaja.

W miejscu zoltego X jest ciagla. Ale nie masz zadnej pewnosci ze ktos se nie wymysli ze "zasada ograniczonego zaufania"

Pytanie czyim pociotkiem bedzie kierowca niebieskiego.

Na grocie strzalki jest juz przerywana ale to dalej
  • Odpowiedz
  • 0
@Mirek_Cebula nie przejmuję się strabieniem tylko tym co by było gdybyśmy się pocałowali. Kogo byłaby wina. Ja wyjechałem z podporządkowanej on przyjechał linie ciągłą i wjechał na mój pas ruchu. Nie wiem jaki był zamysł projektanta skrzyżowania. @goferek
  • Odpowiedz
  • 0
@gorzki99 dlatego pytam na wykopie bo już sam nie wiem czy są jakieś dodatkowe przepisy w takim przypadku. Wychodzi na to że do końca nikt nie wie i skrzyżowanie jest źle zaprojektowane. niepotrzebnie są tam trójkąciki ustąp pierwszeństwa
  • Odpowiedz
@niemorzliwe: Ale przepisy sa jasne.

Przy zmianie pasa ustepujesz tym co jada na pasie na ktory chcesz wjechac. Poza tym ustepujesz tym z prawej. Takie sa przepisy. Ale za uja nie powiem Ci jak sie skonczy sparawa bo nie wiem czy niebieskim nie jechal jakis posel czy rodzina polityka.

Przepisy jedno a zycie moze byc rozne.
  • Odpowiedz
  • 1
@gorzki99 ja myślę że dużo zależało od tego dokładnie w którym miejscu doszłoby do stłuczki, czy wyjechałbym już w całości za trójkąciki czy byłbym w połowie. Jak się teraz zastanawiam nad tym to pewnie byłoby tak że ja byłbym winny stłuczki a tamten dostałby mandat za przejechanie przez linię ciągłą.
  • Odpowiedz
ja myślę że dużo zależało od tego dokładnie w którym miejscu doszłoby do stłuczki,


@niemorzliwe: Tak od tego wiele zalezy. Jak do stluczki doszloby zaraz za trojkatami (znakami poziomymi) to jaknajbardziej jest szansa ze bylbys winny.

Jak juz jednak jestes na swoim pasie i ktos zmienia pas ze swojego i przywala w ciebie to w tym kraju o winie dacyduja znajomosci.

Sad but true

W swietle prawa nie ma szans zebys
  • Odpowiedz
@niemorzliwe: Niebieski zmienia pas wiec musi ustapic pierwszenstwa czerwonemu, znak pionowy informuje cie ze dolanczas do drogi z pierwszenstwem co moze byc istotne gdy jezdnia jest niewidoczna(bo np spadl snieg) i nie masz pewnosci ze w tym miejscu jest np pas rozbiegowy
  • Odpowiedz