Wpis z mikrobloga

Pewni rodzice chcieli odpocząć i kupić wódkę, ale nie mieli z kim zostawić dzieci - a ze względu na braki w zaopatrzeniu, wódkę można było kupić tylko po drugiej stronie miasta. Zadzwonili więc po najlepszą nianię w Moskwie. Niania położyła dzieci spać, zadzwoniła do pracodawców, czy może poczytać "Dzieła Zebrane" Marksa w ich sypialni, bo to jedyny pokój z podłączoną elektrycznością i lampą. Rodzice się zgodzili. Spytała jeszcze, czy może zasłonić pomnik Lenina, bo się go boi. Rodzice kazali jej natychmiast wyjść z domu z dziećmi i zadzwonić po policję - nie mają żadnego pomnika Lenina w domu.

Kiedy rodzice przyjechali do domu, znaleźli ciała opiekunki i dzieci zabitych przez KGB. Milicja aresztowała i rozstrzelała na miejscu rodziców za nieposiadanie pomnika Lenina. Takie jest życie w Moskwie.

#creepypasta #zyciewmoskwie #russianpasta Wersja pierwotna.
  • 7