Uwielbiam te z dupy informacje od rodziców, takie wiecie z podtekstem, żebym poczuł się jak gówno: "A wiesz, że [imię kolegi z podstawówki] ma już [dzieci], [dom], [piątą żonę], [pracę jako CEO] (niepotrzebne skreślić)? Co mam zrobić z tą wiadomością? Ma mnie zmotywować? Chyba do magika...
#przegryw