Wpis z mikrobloga

Zwyciężcy polskich #realityshow nie mają szczęścia. #bigbrother.a wygrał Janusz Dzięcioł, który zrobił po po programie karierę w polityce, ale zginął 15 lat później na przejezdzie kolejowym. A taki np. Bar. Wygrał go Adrian Urban, 18latek który wygrał nagrodę główną, mieszkanie w Warszawie, w któym nigdy nie zamieszkał, bo nie stać go było na opłacenie podatku, więc je spieniężył i wyjechał. Drugą edycję wygrał czarnoskóry Eric, który również dał dyla z Polski. Dobrosława z tej samej edycji ma kosę z 18letnią ówcześnie Dodą po dziś dzień i wyszła za mąż za wokalistę Oddziału Zamkniętego, którym manageruje, karierę robi chyba też Wojtek Łuszczykiewicz który zaszedł calkiem wysoko w Dwóch Światach, reszty w ogóle nie kojarzę. Może poza Frytką, która pod wpływem hejtu po przytulankach w jacuzzi z Kenem zmieniła imię i tożsamość i mówi głośno o swoim nawróceniu. I ślubie Grzegorza Markockiego z dziewczną którą się przespał, a producent zaproponował im ślub, by wyjść z tego z twarzą, co sami przyznają po latach, bo wcześniej obowiązywał ich kontrakt. Idea oglądania cudzego życia przez 3 miesiące w koktajlu towarzyskim dobieranym pod kątem dymów to bardzo ciekawy pomysł, zresztą na przełomie mileniów w telewizji będącej ciągle jednak głownym medium wiele większego wyboru nie było #plotek
  • 5