Wpis z mikrobloga

@Korowiov: Duża część obecnych unieważnień małżeństw nie ma żadnych podstaw w tradycyjnym nauczaniu i w tradycyjnej praktyce Kościoła. Trzeba pamiętać, że małżeństwo przed Bogiem ważnie zawarte pozostaje takim, nawet jeśli jakiś sąd duchowny uzna je za nieważne, kierując się błędną filozofią i zbyt szeroko interpretując obowiązujące prawo.
@zarowka12: Tak, z tymże zmieniły się kryteria (tzn. nie mogły się zmienić, ale są wymienione w nowym KPK), które znacząco mogą wpłynąć na orzeczenie sądu. Gdyby sąd miał do dyspozycji tylko i wyłącznie literę prawa z 1917 roku, wiele z tych stwierdzeń nieważności nie miałoby miejsca. Jako że w Objawieniu nie ma sprzeczności, to po prostu orzeczenia które są na podstawie matactw, nieprecyzyjnych przesłanek, które nie miałyby miejsca wg starszych dokumentów,
ale ten sąd nie bada nic innego niż to, czy było ważnie zawarte. Nie ma czegoś takiego, że sąd kościelny ważnie zawarte małżeństwo uznaje za nieważne. On bada ważność w chwili zawierania. To, co było potem, nie ma znaczenia.


@zarowka12:

Ciekawe którą z tych przyczyn wskazano w przypadku Jacka Kurskiego?

https://kancelariakanoniczna.com.pl/stwierdzenie-niewaznosci-malzenstwa/

Kurski raczej nie był impotentem, niedorozwojem, bigamistą ani nie poślubił swojej bliskiej kuzynki. Nikt mu również nie przystawił spluwy do