Wpis z mikrobloga

  • 3
@kureci_paratko W sensie że pierwszy raz widzisz chimarrao? Yerba brazylijska z liśćmi zmielonymi na mąkę i odrobiną patyków. Jest bardzo świeża i zielona bo liście są niesezonowane i prosto po zbiorach są obraniane a potem pakowane próżniowo. Pachnie trochę jak mieszanka świeżo skoszonej trawy i liści owocowych (mi np kojarzy się z liśćmi czereśni). Smak jest zupełnie inny niż klasycznych yerb. Smakuje łagodniej, nie jest tak gorzka czy kwasowa jak niektóre paragwajki,
@Trzesidzida mi akurat pasuje ta gorycz paragwajskich wędzonych YM. Mojej znowu bardzo posmakowały argentyńskie owocowe. Głównie CBSE. Trochę mniej brazylijskie owocowe, ale tutaj to wyrobcy nie pamiętam. Przy najbliższym zamówieniu sprawdzę to chimarro.
  • 0
@kureci_paratko Co kto woli. Ja np wolę argentyńskie i urugwajskie bez dodatków, a paragwajskie popielniczki wypiję tylko latem jako terere. Tylko zanim zamówisz chimę to o niej więcej poczytaj i pooglądaj filmiki o przygotowywaniu. Trzeba do niej innych akcesoriów - przede wszystkim innej bombilli, brazylijskiej bomby. Co prawda jak przygotujesz metodą taką jak ja (tj. invertido) to zwykła bombilla powinna dać radę, ale tylko jeśli jest typu paragwajskiego lub urugwajskiego (czyli łyżeczkowa