Wpis z mikrobloga

Większość rytuałów związanych z tradycjami to tylko przejaw działania instynktu plemiennego, którego istnienie tłumaczy presja selekcyjna eliminująca z puli genowej osobniki o charakterze samotników, bo oni byli łatwiejszą ofiarą dla drapieżników i dla wrogich plemion. Tradycje same w sobie często nie mają sensu jako takiego, ale ich zadaniem jest sygnalizacja przynależności plemiennej i zwiększenie tym samym szansy na przetrwanie i przekazanie genów.

Przygotowywanie koszyka wielkanocnego to nic innego jak mówienie „patrzcie, jestem taki jak wy, więc chrońcie mnie, żebym nie zginął i mógł zapeklować”. Chyba nie trzeba dodawać, że robienie tego będąc genetycznym subhumanem to mega cope.

#przegryw #blackpill
  • 14
  • Odpowiedz
@KorwinizacjaPrzelyku

patrzcie, jestem taki jak wy, więc chrońcie mnie, żebym nie zginął i mógł zapeklować


taaa, chrońcie zwłaszcza jak siedzisz 350 dni w roku na drugim końcu Polski, ehh wykopek jak zwykle popisał się dogłębną analizą ehhh it's over
  • Odpowiedz
Większość rytuałów związanych z tradycjami to tylko przejaw działania instynktu plemiennego, którego istnienie tłumaczy presja selekcyjna eliminująca z puli genowej osobniki o charakterze samotników, bo oni byli łatwiejszą ofiarą dla drapieżników i dla wrogich plemion.

Tak? To gdzie rytuały u innych naczelnych u których występowała ta sama presja?

Tradycje same w sobie często nie mają sensu jako takiego, ale ich zadaniem jest sygnalizacja przynależności plemiennej i zwiększenie tym samym szansy na przetrwanie i przekazanie genów.

Bzdura. W jaki sposób uczestnictwo w rytuałach zwiększa szanse na przekazanie genów?

Przygotowywanie
  • Odpowiedz