Wpis z mikrobloga

@kjeller: mam mieszane uczucia, podoba mi się, gdy Blanca P. nuci ten kawalek o księżycu, ale irytują mnie te chórki z cziku-cziku (moze mam mizofonie) i głośne zawodzenie, bardziej to kojarzy mi się z płaczkami zatrudnianymi na pogrzeby, które ostentacyjnie rozpaczają, niż z kołysanką :l

I jeśli chodzi o kołysanki, to Łotwa bardziej mnie kupuje, mimo że przez większość piosenki jest dość niepokojący rytm (spowodowany nietypowymi metrum), to przynajmniej ma moment
  • Odpowiedz