Wpis z mikrobloga

Muszę Wam powiedzieć, że covid to był najlepszy czas dla turystyki z perspektywy klienta. Kto myśli inaczej ten nie ma racji. Przeglądałem sobie jakieś opcje na wyjazd i przypomniałem sobie jak w lipcu pierwszego roku pandemii leciałem na Maltę za 200 zł LOTem w dwie strony i płaciłem 300 zł za dobry hotel na miejscu w super miejscówce.

Nie mogę się doczekać kolejnego SARS czy innego kordycepsa ( ͡° ʖ̯ ͡°) A jak Wy korzystaliście z covida?

#podroze
  • 7
@ShpxLbh: wzrost/spadek kursu dolara/euro/franka itd. to też tragedia dla wielu ludzi, co nie zmienia faktu, że z innej perspektywy to turystyczna okazja. Wakacje w Tajlandii też są zajebiste, a gdzieś tam w tle jest bieda mas ludzi. Więc weź nie p i e r d o l.
@frequenttraveler:

Można też na to patrzeć na to z nieco innej perspektywy: tak jak picie alkoholu to zaciąganie długu energetycznego wobec samego siebie z kolejnego poranka ("ale jest zajebiście!" vs kac) , tak okres covidu to był czas przecen, a obecnie przychodzi spłacić dług z odsetkami ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@frequenttraveler: tu już nawet nie chodzi o ceny, ale o pustki, które zapewnili nam panikarze zostający w domu. XD

Żałuję, że w tym ścisłym okresie nigdzie nie pojechałem, dopiero na jesień 2020, ale też było spoczko.
@bzdecior: coś w tym jest, ale w określonych kontekstach tylko. Nie wydaje mi się, żeby ceny wzrosły względem czasów sprzed pandemii, ale to też zależy dla kogo. Polacy zarabiający w PLN pewnie odczują wzrost kursu USD, przy czym jeszcze jest pytanie na ile jest to efektem pandemii, a na ile wojny.

@Krupier , to też, była to rzadka okazja odwiedzić niektóre miejsca bez tłumów. A i tak miejscami ludzi było sporo,