Wpis z mikrobloga

@Pindorek O kurde, temat na który się mogę wypowiedzieć ( ͡º ͜ʖ͡º)

Lat temu około 15 dorabiając sobie w wakacje wylądowałem w ochronie marketu obi. No i przy kasach na ogrodzie leżała sterta ławek ogrodowych z plastiku za 99zl. Ludzie bna to patrzyli ale nikt tego nie kupował.
Aż w końcu nadszedł sądny dzień gazetki, gdzie na pierwszej stronie ta oto ławka była przeceniona z 399zl
  • Odpowiedz
@Pindorek: gdyby instalacja "ławki samorządowej" wyglądała tak samo jak prywatnej, to też tyle by kosztowała, tzn:
1. ktoś wpada na genialny pomysł instalacji ławki
2. ten sam ktoś idzie do sklepu, za swoje pieniądze kupuje ławkę i we własnym zakresie dostarcza ją na miejsce instalacji
3. ten sam ktoś samodzielnie, nie pytając nikogo o zgodę ani opinię, instaluje ławkę przy pomocy własnych narzędzi
4. nikt nie odpowiada za montaż ławki ani za jej jakość.
5. Jak "się" deska złamie, to ten sam ktoś samodzielnie i z własnych środków
  • Odpowiedz
@Pindorek: Wiadomo że samorządy przepłacają, ale tutaj to akurat zwykły populizm na tym memie
1. taka Ławka to nie 100, a gdzieś 500-600 zł
2. Kwoty co wydają miasta to nie jest 100 000 zł za ławkę
3. Dolicz jeszcze koszta transprtu i montażu takiej ławki.
  • Odpowiedz
1. ktoś wpada na genialny pomysł instalacji ławki

2. ten sam ktoś idzie do sklepu, za swoje pieniądze kupuje ławkę i we własnym zakresie dostarcza ją na miejsce instalacji

3. ten sam ktoś samodzielnie, nie pytając nikogo o zgodę ani opinię, instaluje ławkę przy pomocy własnych narzędzi

4. nikt nie odpowiada za montaż ławki ani za jej jakość.

5. Jak "się" deska złamie, to ten sam ktoś samodzielnie i z własnych środków
  • Odpowiedz
@Pindorek: tyle koszuje pierdylion certyfikatów jakie ławka musi miec zeby miasto mogło ją postawić. no i wiadomo - oprócz podatków cena musi zawierać wziątke ;) . jeszcze bardziej jaskrawo to widac na huśtawkach itp rzeczach dla dzieci...
  • Odpowiedz
@Pindorek: Takie niby przetargi i kupowanie za publiczne pieniądze to najlepsza okazja do zawinięcia kasy. Koleś odpowiedzialny za zakup dogaduje się ze sprzedającym, że ten wypisuje ławkę wartą 1000zł na fakturze za 100000zł odpala mu jakąś część z 99000 i resztę ładnie przytula do kieszonki.
  • Odpowiedz
@Pindorek: w większości przypadków zamówienie jest bardziej złożone niż tylko dostarczenie ławki w jakieś miejsce, no i dodatkowo jeżeliby taka przebitka miała być to co Cię blokuje żebyś przystąpił do przetargu i dał 50k? wygrasz a dalej kosmicznie zarobisz
  • Odpowiedz
  • 1
@Pindorek Wina prawa zamówień publicznych i potrzeby organizowania przetargów na wszystko. Poza tym do ceny zazwyczaj dochodzi montaż, konserwacja i gwarancja na to wszystko.
  • Odpowiedz
@Pindorek: Dokładnie tak samo wygląda to w dużych korpo. Na przykład w mojej korpo sprowadza się o-ringi z Japonii. O-ringi... zwykłe... warte 50gr/szt dla nas kosztują 10zł. Do tego kupowanie/sprzedawanie rzeczy pomiędzy spółkami-córkami po skandalicznie niskich lub skandalicznie wysokich cenach. Liczne paradoksy takie jak wypie*dalanie wiader części w złom, bo poleżały dzień za długo na regale (nie, nie ma w nich NIC co mogłoby się zestarzeć), remonty dwuletnich posadzek czy
  • Odpowiedz
  • 14
mogę się wypowiedzieć bo czasem dobieram ławki dla miast. przede wszystkim ławka nie kosztuje 100 tys a około 5-6 wraz z transportem i montażem. czemu 5-6 tys a nie 1tys jak z marketu?
Trzeba pamiętać, że takiej ławki nikt nie schowa na zimę do garażu/pod wiatę - najlepiej jakby była wykonana z drewna egzotycznego odpornego na przymrozki - np. jatoba - nie trzeba co roku olejowa/bejcowac- nie wygina się i nie pęka.
  • Odpowiedz