Wpis z mikrobloga

Zachęcony pozytywnym odzewem na ostatni wpis na tagu #urzadzamysiewprzegrywie oraz nudą w pracy postanowiłem zamieścić kolejny w tak krótkim odstępie czasu.

Tym razem chciałbym się pochwalić dzisiejszym czasem na bezdechu w metodzie Wim'a Hof'a, którą po raz kolejny postanowiłem wprowadzić w życie. Ostatnio szło mi chvjowo, ale udało mi się utrzymać konsekwencje w robieniu tych ćwiczeń przez tydzień i w końcu udało się osiągnąć fajne czasy (1:04 i 1:41)* i co nawet ważniejsze ten charakterystyczny zastrzyk energii, którego nie doświadczyłem po powrocie aż do dziś!

Fajnie, ale nie chcę się na razie nastawiać na to, że teraz codziennie będzie taki rezultat. Mimo wszystko liczę, że w dłuższej perspektywie czasu uda mi się utrzymać rutynę i trend wzrostowy, niekoniecznie linearny z dnia na dzień, ale widoczny i odczuwalny.

Polecam wszelkie formy medytacji i ćwiczeń oddechowych. Podobnie jak ze sportem, nie jest to jakiś gamechanger, ale to kolejny mały element, który może delikatnie poprawić jakość życia. Dla większości osób pewnie lepiej będzie zacząć od zwykłej medytacji zamiast ćwiczeń oddechowych, mam odczucie, że wymaga ona mniej wysiłku (w sensie psychicznym) przez co łatwiej się zmusić wtedy kiedy się nie chce (a to ważne w budowaniu nawyku). Dla tych, którzy znają angielski polecam poniższy materiał na ten temat.

*Dziś tylko dwie rundy przez brak czasu. Wyniki może nie są imponujące, nawet porównując z moimi własnymi sprzed kilku lat, gdzie zbliżałem się do trzech minut, ale biorąc pod uwagę, że ostatnio było to najczęściej 32-55 sekund i tylko raz udało się zrobić powyżej minuty to i tak się cieszę.

#huoppill #przegryw
M.....n - Zachęcony pozytywnym odzewem na ostatni wpis na tagu #urzadzamysiewprzegryw...

źródło: FppMR9_XwAA9kLd

Pobierz
M.....n - Zachęcony pozytywnym odzewem na ostatni wpis na tagu #urzadzamysiewprzegryw...
  • 5
  • Odpowiedz
3.5 min


@PrawaRenka: To jest już zajebisty wynik!

Ale i tak najlepiej zadziałało gdy zrobiłem je pierwszy raz, a potem to już gorzej.


@PrawaRenka: Hmm to ciekawe. Ja jak już zaczynałem robić powyżej 2 minut to czułem za każdym razem (chyba za każdym) takie wibrowanie ciała i możliwe, że endorfiny bo było to podobne do wejścia kodeiny (której nie polecam oczywiście).
  • Odpowiedz