Wpis z mikrobloga

Jeśli ktoś ma za dużo czasu z tagu #polityka polecam przeczytać tekst Piotra Śmiłowicza oraz Andrzeja Stankiewicza o Kaczyńskim i jego planie z 13 września 2010 roku - "Samotność mściciela" (click). #polityka #pis
Mały fragment:

Nasi rozmówcy ze ścisłego kierownictwa PiS opowiadają o trzech drogach, jakimi według Kaczyńskiego może potoczyć się teraz polska polityka. W żadnej sytuacji nie będzie potrzebował liberałów i oferowanego przez nich ciepłego wizerunku. Po pierwsze: notowania PO będą spadać i następne wybory da się wygrać wynikiem poniżej 30 proc., a więc dzięki twardemu elektoratowi. Po drugie: po wygranych wyborach Platforma przekabaci na swoją stronę część posłów PiS i będzie rządzić samodzielnie. I po trzecie: powstanie koalicja PO – SLD, a PiS stanie się główną partią opozycyjną, dzięki czemu triumfalnie wróci do władzy w 2015 r., kiedy odbędą się podwójne wybory – parlamentarne i prezydenckie. Kaczyński najbardziej wierzy podobno w ten ostatni wariant, zwany węgierskim, bo u Madziarów w ten sposób po ośmiu latach do władzy wrócił Victor Orbán. Wiele wskazuje na to, że lider PiS nie myśli już o wygranej w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych. Bo zadanie na dziś to obarczenie PO odpowiedzialnością za katastrofę i budowanie mitu brata. Stąd wspieranie obrońców krzyża przed pałacem prezydenckim czy też próby przedefiniowania historii, aby zmarłego prezydenta uczynić symbolem Solidarności.