Wpis z mikrobloga

#kononowicz

To były stare, dobre czasy. Szkolna była pełna absurdalnego humoru, bez tego jadu i zepsucia, które są teraz. Krzysztof jakby bardziej przyjaźniejszy, (choć donosy wtedy też wychodziły spod jego ręki) a już na pewno mniej pazerny i bez tylu obsesji co obecnie. Major też weselszy, pogodny, skory do głupot i oczywiście ciągle pobudzony erotycznie. Te czasy już nigdy nie wrócą. Bohaterzy zmienili się nie do poznania, odwaliło im, są toksyczni. Kiedyś cieszyli się jak dzieci, gdy dostali konserwę rybną, celebrowali jej jedzenie, kroili do niej cebulkę, delektowali się każdym kęsem, teraz marnują jedzenie na tony.

Cytując klasyka: "co się stało się?"
Pobierz
źródło: Szkolna sprzed lat
  • 2