Wpis z mikrobloga

Za kilka tygodni wybieram się z kumplem. Jakieś naprawdę podstawowe tipy w stylu jaką walutę lepiej wziąć, czego unikać, na co bardzo uważać, czego nie ma sensu zabierać?
Bo plan miejsc do zobaczenia i logistykę kumpel ogarnął.

#maroko #podroze
  • 13
@Utero: z nikim nie gadaj zwlaszcza jak pierwsze co mowi ze nie chce pieniedzy, na nikogo nie patrz

nie kupuj zadnych przypraw na tych miejskich straganach, zadnych szalikow z "pashminy"
nie wchodz na herbatke do nikogo.
pamietaj ze ceny mozesz zbic o 70%
@Utero: Wziąć dolary i wymienić na te ich dirhamy, bo dolary chętnie też przyjmą ale na 90% będą chcieli Cię wyruchać na kursie.
Jak masz ochotę wieczorem na jakiegoś drinka czy coś, to polecam kupić np. dużą whisky na wolnocłówce i wziąc ze sobą, bo monopolowych jest mało i szukanie ich to znaczna strata czasu.
@b4rney: @Just_Jump @paula_pila @MuszeZalozycKontoByFiltrowacGowno @AdventureTime @grill-bill @DerMitteleuropaer

Dzięki wszystkim za porady.

Naciągactwo to faktycznie pewien problem, ale po pierwszym dniu olewaliśmy już każdego pasożyta. Co do waluty - lepiej jednak brać euro, mi w bazarowych kantorach nie chcieli przyjąć dolarów z serii z przed 2000 roku, a takie dali mi w banku.
Nie korzystaliśmy z bankomatów, bo nie było potrzeby, ale w Marakeszu blisko tego głównego bazaru to ich w zasadzie
@Utero
Hej, wybieram się za kilka dni do Rabatu. Czym dostać się najlepiej z lotniska do centrum, mają jakąś komunikację?
Czy chodzenie po zmroku jest w miarę bezpieczne?
Co. netem, kupowałeś jakiś starter z pakietem data, jakie to mogą być koszty?
@SerniczeQ: nie wiem jak z lotniskiem, bo ja leciałem do Marakeszu, a potem pociągiem do Rabatu. Ale na 99% taksą, nawet nie będziesz musiał szukać, bo ledwie wyjdziesz z hali i Cię obsiądą taksiarze. Tylko od razu ustal cenę - zgódź się na połowę tego co krzyknie taksiarz. Wg mnie w Rabacie jest bezpiecznie, to najbardziej europejskie miasto w Maroku. Net - starter na lotnisku, chyba ze 20GB netu za 10
@SerniczeQ: nie chodziliśmy do knajp, jakoś im nie ufałem, ani nie byłem specjalnie zainteresowany ich kuchnią, choć z drugiej strony próbowałem jakichś ulicznych placków - smakują jak zwykłe naleśniki. raczej carrefoury bo praktycznie wszystko tam jest, albo i MaC