Wpis z mikrobloga

#kononowicz #barney #wsw
05.03.2023
Niedziela na trasie
Dzieńdobry*3, niedzielę spędzamy na wyjeździe do rodzinnego Bliżyna, bo wyszły enigmatyczne sprawy - no to w drogę:
1. W nocy WSW odpala lajta z nocnego kursu do Lublina - w części którą zdołałem obejrzeć poprzetykany bluzgami small talk o niczym z czatem, zasadniczo nic ciekawego; niestety jeszcze przed świtem lajt został usunięty.
2. Rano WSW wrzuca krótki film, w którym pokazuje post o Edmundzie Fettingu z jakiejś grupy na fb z podziękowaniami dla WSW za udostępnienie jakiegoś materiału - WSW w ten sposób uderza w Barneja i część jego wynurzeń o pracy WSW jako ciecia.
3. Barnej odpala lajta z trasy - nieco pokasłujący git podtrzymuje swoją decyzję o zaangażowaniu w politykę i nieangażowaniu się w klasyczne internetowe wojenki, mówi że mama poprosiła go o niewypowiadanie się o pewnej osobie (czyt. o bracie) i zakopanie topora wojennego albo przynajmniej zawieszenie broni i ma on ze swej strony słowa dotrzymać. Nieco potem walcuje Arona i ciśnie mu od kompletnych zer, głupków bez żadnych zasad, lokajów i oportunistów. Później trochę chłopeckuje o scenie politycznej, gospodarce, zbrojeniówce itp. - nic ciekawego.
4. Na czacie odzywa się jeden z widzów i pyta, czy może się zabrać z Barnejem. Git się zgadza i zgarnia gościa spod domu. Widz jak widz, trochę gada z Barnejem o wszystkim od samochodów przez węgiel po badania poziomu cukru i historie z wojska, Barnej okazuje się wielkim fanem BWP i bardzo je sobie chwali - ponoć jako jedyny w kompanii potrafił przeskoczyć bewupem przez drogę, ale pod warunkiem że był trzeźwy XD Do tego trochę czytania z czatu i rozmów o mydle i powidle.
5. Na karcie społeczności u Barneja pojawia się zdjęcie krzyża od afery krzyżowej - faktycznie jest to stary drewniany, misternie rzeźbiony krucyfiks, możliwe że ma ponad 100 lat.
6. Wczesnym popołudniem Barnej odpala się z drogi powrotnej - pogoda jest paskudna, pada mokry marznący śnieg, który miał przeszkodzić bliżyniokowi i widzowi jakieś większe zwiedzanie. Pod względem treści jest to kontynuacja poprzedniego lajta - trochę czytania czatu, rozmowy o wszystkim i niczym, postój na Orlenie, trochę #!$%@? na internet od Orange - standard. Pojawia się na czacie Koza Nostra - Barnej chwilę z nim gada, cieszy się że udało im się wreszcie zdzwonić i obgadać sprawy oraz że się naprostowało między nimi. Zapowiada wieczornego lajta z jakimś trunkiem, którego butelczynę miał dostać jakiś czas temu od innego widza, a pozostając w temacie alkoholu - Barnej przyznaje się, że w wojsku pili płyn Acnosan na bazie spirytusu XD Wieczornego alkolajta oczywiście nie było, prawdopodobnie Elka zabroniła.

Film WSW: https://youtu.be/HnmXiN2PLs0
Wyjazd: https://youtu.be/P2Hmt6FrdA4
Drewniany krzyż: https://www.youtube.com/post/Ugkxg6OgIVGRJuPZYgYOFgHNFuwLRm8FV7hY
Powrót: https://www.youtube.com/watch?v=jSLU7kFgmng
  • 9
Nie czaję tych przysrywów Barneja do Arona. Sam do Mariana jeździł jeszcze jakiś czas temu i pewnie nawet dziś mógłby stać się kolejnym z lokajów gdyby tylko bestia dała mu trochę atencji i pozornie wprowadziła w życie choćby część jego pomysłów.