Wpis z mikrobloga

@nosil_wilk_razy_kilka: Wiem, mat, a właściwie wówczas "dywaników" ESD używałem jakoś tak od 1993 roku (zresztą też korpo). Wówczas sporo elementów nie było tak drobnych jak dziś a "dywanik" zapobiegał bardzo ładnie toczeniu/odbijaniu się upuszczonych drobiazgów. Dziś pewnie już się nie stosuje- bo jak by drobnica lutowana powierzchniowo wpadła, to byś już nie znalazł. :)