Wpis z mikrobloga

Ja #!$%@?ę. Spałam. Moi współlokatorzy się drą. Obudziłam się - i jestem zmierzła. Drzwi nie zamknęli, światła nie zgasili ino się drą. Obudziłam się, idę po wodę do kuchni - umyli moje naczynia, z wczoraj i dziś (patelnia, talerze, ze cztery kubki, kilka sztućców. Odłożone w kąciku, jak zawsze) - a mówiłam, #!$%@?, nie myć. Ja ich myła nie będę, bo nienawidzę myć garów. Czemu oni moje myją? Mówiłam, że nie chcę i że ja po nich nie pozmywam. I jeszcze w dodatku, do cholery, mówią mi co mam robić. No fucking way, idę spać znowu - #!$%@?.

#justblahblah #zlosc ##!$%@?
  • 20
@tygry: Bo będą ode mnie wymagać, że mam myć ich i że zweracam im uwagę na ich gary. Jedna z lasek, z którą mieszkam robi ciasta gromadzie facetów, z którymi pije nieustannie (o ile tylko) - i jedzie na trzy dni nie myjąc formy na ciasto, garnków trzech, sztućców, noży, misek. I zostawia to rozwalone, wszystkie jej rzeczy leżą na stole w kuchni.
@simsoniak: Albo mogłaś im podziękować ale ich garów w przyszłości nie ruszać. Za którymś razem zostawią Twoje a umyją tylko swoje a jak będą aż tak wredni i nadal będą myć Twoje gary to i tak wyjdziesz na plus bo nie będziesz ich musiała sama myć.
@LunaLovegood: Ciągle myją moje. I w pewnym momencie powiedzą "zamiast zwracać nam uwagę umyj nasze". NIE, #!$%@?. A uwagę im zwracam od 6 tygodni. Ja moje rzeczy przyzgotowane do mycia - tzn oczyszczone, bez resztek, płynów - trzymam na stosiku w kąciku, to głównie kubki po kawie i herbacie. Nie trzymam tego w zlewie - gdzie reszta. Czemu oni moje myją? Nie chcę.