Wpis z mikrobloga

@wakxam: 20 lat życia psa to i tak znakomity wynik. Mało które dożywają 20tki.
Współczuję i znam ten ból. Ja z jednym dorastalem, pojawił się jak miałem 7 lat. A jak miałem 21 trzeba było uśpić :( to było 13 lat temu i do tej pory mnie to rusza mocno. Najbardziej że go jakoś zamordowali typu wrzucili żywcem do pieca czy coś że źle się obchodzili. Tego nie mogę przeboleć. Bo
Ale za psiurem nadal tęsknię, ale nie skrzywdzę ras, które chcemy, mieszkaniem w bloku. Jakiś szczekacz pojawi się, jak przeprowadzimy się do domu.


@kowzan: Niektóre rasy faktycznie źle żyją w bloku. Ale jest to zdecydowana mniejszość.
Ogólnie zwierzaki w bloku mają dużo lepiej. Bardzo wielu ludzi mieszkających w domach i mających podwórka nie rozumie, że zwierzę potrzebuje socjalizacji, nowych zapachów, biegu i zabawy - "ale jak to - przecież ma ogródek
Najbardziej że go jakoś zamordowali typu wrzucili żywcem do pieca czy coś że źle się obchodzili


@r5678: jezu o czym ty piszesz człowieku
powiedz, ze cos pomyliłes, jakas literówka czy cos...
@Saeglopur:
Mój też nie zamknął oczu od tak, męczył się niestety i podjęliśmy wspólnie decyzję, że jutro rano wezwiemy weterynarza, aby uśpić go i mu ulżyć. W głębi ducha każdy się modlił i w sumie i na głos prosił, aby po prostu sam odszedł bez pomocy weterynarza. Nie jest to lekka decyzja zadzwonić po kogoś aby uśpił twojego przyjaciela. "Na szczęście" w dniu prędzej, przed przyjazdem weterynarza, wziąłem go na na
@smile20: No nie wiem, ja tego tak w ogóle nie postrzegam - chodzi o to żeby też ukrócić męki i cierpienie w końcowych etapach choroby. Ja mam wyrzuty ze nie zrobiłem tego wręcz 3 miesiące wcześniej