Wpis z mikrobloga

@jantje_van_sluis: To nie ma nic wspólnego ze sprzeciwem przeciwko wojnie- gdyby oni byli przeciw wojnie to by protestowali przed kacapską ambasadą a nie powielali kacpaską propagandę.
Wszędzie na świecie za takimi akcjami "przeciwko wojnie" stoją rosysjcy imigranci #!$%@?ących rosyjskimi flagami i inne bojówki w stylu komuchów z Die Linke czy AfD.
To nie jest sprzeciw wobec wojny a sprzeciw wobec oporowi przed rosyjskim imperializmem. Każdy kto kolportuje tego typu gówna ma
@jantje_van_sluis: co by nie mówić, to Sykulski PRowo świetnie zagrał tym hasłem, przez co w sytuacji gdy ktoś nie zbyt orientujący się w sytuacji zobaczy że ludzie piszący "to nie nasza wojna" są wyzywani od ruskich onuc, będzie miał lekki dysonans poznawczy xD.
@jantje_van_sluis: powiedz mi co to właściwie znaczy "być przeciwko wojnie"? Z logicznego punktu widzenia myśląc na Twoją korzyść to znaczy być przeciwko atakowaniu innego kraju celem podbojów i innych tego typu kwestii, natomiast czy według Ciebie wspieranie wysiłku wojennego - obronnego - również zalicza się do tego? Czyli jak mamy wojnę u bram i jesteś przeciwko wojnie, to rozumiem, że jeśli jesteś wójtem to oddajesz gminę do dyspozycji najeźdźcy? Dajesz listę