Wpis z mikrobloga

@robert5502: Nie śmieszy mnie to, od roku się spieram o odszkodowanie za pożar domu. Sprawa w sądzie, prawnicy, tona papierów, kosztorysy na poziomie 12 groszy, dramat ogółem. Ubezpieczalnia to siedlisko biurokratów i prawników, chłopy od IT nie są w ogóle decyzyjni w czymkolwiek.
  • Odpowiedz
@SynMichaua: Nie ma znaczenia, w obu przypadkach (Hestia i HDI) wzięli sobie niezależnego podwykonawcę likwidatora do zaniżonych kosztorysów (ze względu na wysoką kwotę roszczenia), a na bazowe roszczenia odpisywał wewnętrzny dział prawny i domagał się różnych dziwnych dokumentów, które potem sąd potwierdził że nie mają związku ze sprawą i ubezpieczyciel grał na czas przedłużenia ostatecznej decyzji.
  • Odpowiedz
@PfefferWerfer: niestety też mama taką sytuacje, spalił się transport przewodzący 8 moich samochodów, w policja ustaliła że kierowca spuszczał paliwo spaliły się jeszcze 3 tiry obok, straty dokładnie udokumentowane z faktur 180 tysięcy chcą wypłacić 90 żyć nie umierać.
  • Odpowiedz
Jesli chodzi o wyplaty srodkow, to juz jest proces manualny, wymagajacy zatwierdzenia przez dzial dotyczacy odszkodowan :-)


@patryk-kabacinski-1: dlatego w takim PZU jest jakby automatyczny "kalkulator" zgłaszania szkody, wyliczyli mi 1600 PLN, jeśli akceptujesz to super, gotowe, jeśli nie akceptujesz to dosyłaj papiery. No dobra, akceptuję. Miło nam poinformować, że wypłaciliśmy Ci 400 zł :D

Później 4 miesiące jazd i tony papierów, żeby wypłacili dodatkowe grosze.

Na razie ciągle żyję
  • Odpowiedz
@robert5502: Jako programista który pracował jakiś czas w pewnej firmie ubezpieczeniowej na C mogę powiedzieć, że za takie rzeczy odpowiada dział prawny. U nas dział prawny reprezentowała jedna osoba która wprost mówiła że odrzuca wszystkie wnioski o wypłatę z automatu, dopiero gdy ktoś załączy pozew do sądu analizuje sprawę. Ze śmieszniejszych rzeczy to gdy zauważył że wychodzimy w południe na obiad wyjściem ewakuacyjnym żeby nie odbijać karty to zamknął wyjście
  • Odpowiedz
@robert5502: jakie ja miałem szczęście, że jak babka mi wydzwoniła w tylek to w niespelna dwa tygodnie od zdarzenia miałem kasę na koncie po negocjacjach, po taniości naprawione auto. Jeszcze się babka, której to była wina, dodzwaniala i pytała czy ze zdrowiem u mnie okay, czy auto jeździ, czy ubezpieczalnia wypłaciła dość kasy itp.

W ogóle całe zdarzenie zapamiętałem mega pozytywnie, chociaż byłem poszkodowany. A wystarczyło, że zacząłem nie od
  • Odpowiedz
@robert5502: wyciek paliwa na układ wydechowy tira wszystko nagrane przez monitoring parkingowy typ zamiast próbować gasić albo chociaż budzić ludzi z innych tirów latał z bankami benzyny i rzucał za płot policja znalazła te banki i pompkę do spuszczania paliwa
  • Odpowiedz
@PfefferWerfer: U mnie całkowite uszkodzenie 12 metrów ogrodzenia stalowego z podmurówką przez pojazd oszacowali w kosztorysie na 1300 zł - uprzednio odejmując 65% za zużycie.
Także, ciekawe kto mi wykona 6 przęseł stalowych płotu wykonanych z rur razem ze słupkami i podmurówką za te 1300 zł.
  • Odpowiedz
@adiko333: skoro benzyna to skąd ją spuszczał? Ciągnik był na ropę a żeby ropa się zapaliła to nie jest takie proste.
Ciągnął benzynę z przewożonych aut? To już hardkorowo trochę xD
  • Odpowiedz
@xxx_XXX_xxx: Kierowcy na lorach (auta do przewozu samochodów) notorycznie kradną paliwo z osobówek, bo jest to nie do udowodnienia ile auto miało w momencie zakupu. Stąd benzyna z osobówek zamiast diesla z ciężarówki. Efektem złodziejstwa jest później taki zapłon jak kolega opisuje.
  • Odpowiedz