Wpis z mikrobloga

@Kremufka2137 wydaje mi się, że nie. Tzn tak to sobie rozumuje, że jeżeli jest się młodym małżeństwem z małym dzieckiem to chyba większy ból byłby gdyby właśnie żona/mąż umarło, bo dziecko zawsze można sobie drugie zrobić.

To bardzo płytkie, ale wydaje mi się, że mniej "bolesne".