Wpis z mikrobloga

Wyobrażacie sobie tłusty czwartek na zachodzie? No ja #!$%@? nie. Idziesz do takiej cukierni po pączki czy tam jakieś Danuty. Ooooooo jakie śliczne pączusie, tylko ktoś #!$%@?ł dziurę w środku. Gryziesz, a tam #!$%@? pół tablicy Mendelejewa, jakbyś #!$%@?ł gąbkę pomalowaną farbą olejną. Czym się różnią? Smakiem? Ciasto drożdżowe? A co to #!$%@? jest. Skocz Boguś do leroja na dział kuchnia po gąbki, a ja będę wycinał. Może jakieś nadzienie? Taki #!$%@?, różnią się #!$%@? tym czym paleta farb w lakierni samochodowej. Kolory dobierała Dowbor w Mrówce przy okazji remontu domu #!$%@?ńskich. Myślisz że w którymś znajdziesz nadzienie z płatków róży ucieranych z cukrem pomieszane z marmoladą? Nie ma to kompletnie sensu. Wszyscy koneserzy tego pseudowyrobu spożywczego i tak patrzą żeby był po wierzchu #!$%@? lakierem na gładko jak po renowacji w TVN Turbo, a na to kolorowe wióry z niszczarki do papieru. Szczytem finezji takiego pączka jest #!$%@? galaretka w środku, czyli glut z syropu i żelatyny albo posypka z #!$%@? na tarce do sera czekolady o smaku tej z PRL. Królowie cukiernictwa xD. Jedyny plus jest taki, że termin przydatności do spożycia jest podobny do konserw wojskowych. Nie dziwne że Polacy już dwa razy kazali #!$%@?ć Dunkin' Donuts z kraju bo tylko znana grupa etniczna koneserów gruzu byłaby w stanie przełknąć to lakierowane gówno.

#tlustyczwartek #polska #pasta #heheszki