Wpis z mikrobloga

Bez złośliwości, mógłby ktoś, kto się zna, wyjaśnić o co chodzi z tymi murzyńskimi imionami w USA?
Jak byłem młody i oglądałem NBA, byłem przekonany, że on jest James Lebron. Po latach widzę, że na nazwisko ma jak na imię, a imię Lebron. Skąd te wszystkie Tyrony, itp.? Jakiś folklor z Afryki, czy chcą się wyróżnić? Akurat Lebron brzmi francusko, chociaż nie słyszałem takiego imienia u Francuza (nie żebym znał wielu ;).
Drużyny zdobywają coraz więcej punktów, więc jak urodzi się freak pokroju MJa czy LBJa, którego ominą poważne kontuzje, to ktoś LeBrona dogoni.


@Mufann: Kluczem wydaje się też znalezienie w odpowiednich ekipach które gwarantują dojście wysoko w play-offach. Bo to taki truizm, ale im więcej meczów które dają play-offy tym większe szanse na więcej punktów dla zawodnika. Tutaj akurat trzeba Lebronowi przyznać że w tym aspekcie też znajdował się w odpowiednich zespołach.