Wpis z mikrobloga

#gry #harrypotter #hogwartslegacy #pcmasterrace

Ok po kilku pierwszych godzinach gry krótkie pierwsze wrażenie jakby ktoś się zastanawiał czy warto. Tdr: warto, zwłaszcza jeśli się jest potteromaniakiem

Plusy:
Fajne intro do gry
Piękny zamek
Śliczne Hogsmeade
Klimatyczna muzyczka
Sympatyczni profesorowie
Dużo kotków które można głaskać

Minusy:
Nawet na niskich ustawieniach są chiwlowe spadki klatek, zwłaszcza na początku cutscenek

Mała możliwość customizacji postaci, mamy po prostu gotowe twarze do wyboru z których większość wygląda tak samo. Można zmienić kolor oczu/skóry/włosów. Włosy plastikowe. Jest też cos nie tak z mimiką postaci, wyglądają jakby mieli botox.

Nudni uczniowie. Poznajemy parę osób na początku gry, ale nikt póki co nie dorównał postaciom z książek, nikt się niczym nie wyróżnia, a gadałam z każdym z kim się dało.

Troszkę mało urozmaicone animacje "imersyjne". Jest duzo kotków ale tylko jedna animacja głaskania. Można podnieść drobne przedmioty typu jablko czy filizanka, ale po "uzyciu" znikają nam z rąk. Na pewno nie ma tu takiego kunsztu jak np. w RDR2

Gra wydaje się bardzo prosta na poziomie normalnym, ale może się rozkręci. Wszystko "zagadki" w zamku można podswietlic zaklęciem, zaklęcia są bardzo proste do nauczenia, a potem rzucamy je za pomocą kombinacji dwóch przycisków.

Nie ma quiddicza ani nurkowania w jeziorze.

Ale prawie wszystkie te minusy można poprawić patchem, póki co nie zauwazyłam poważnych bugów ani glitchy, można jednak narzekać na optymalizację. Ale grać się da.
  • 5
@vulcanitu: oj bo każdy tylko chwali, to pomyślałam, że napiszę co mi troszkę nie pasuje, ale to mimo wszystko nie są wielkie wady. Ogólnie gra 8,5/10 (pierwsze parę zadań), na pewno jest w lepszym stanie niż większość premier w dzisiejszych czasach, a jeszcze nie było day 1 patcha.

Tak więc jak ktoś się boi, że bedzie crap który będą rok naprawić to nie musi się bać bo gra wygląda na dopracowaną
@nika_blue mam już grubo ponad 10h i muszę przyznać, że po takim czasie gra nie straciła uroku, a wręcz przeciwnie - zyskała. Historie związane z postaciami pobocznymi też się trochę rozwinęły i zaczęły mnie w jakimś stopniu obchodzić.