Wpis z mikrobloga

Niestety to może być przedsmak tego co się może wydarzyć w Stambule. W Turcji od lat 70- 80 zaczął się ogromny exodus ludności ze wsi do miast. Szybka industralizacja zapewniała zatrudnienie. Turcy są przyzwyczajeni do stosunkowo dużych mieszkań więc mieszkania dla rodziny typu 100 metrów to taki nawet bym powiedział standard. To plus rozwój gospodarczy lat 2000 wcześniej jeszcze naplyw np uchodźców z Bułgarii i ogólnie Bałkan spowodował że trzeba było budować jeszcze więcej i jeszcze szybciej. Pamiętam kilka lat temu jak mieszkałem w Izmirze i koło mnie powstawał nowy blok - budowa rozpoczęła się wiosną a na jesieni stał już gotowy 3 piętrowy budynek. Takich budynków są dziesiątki tysięcy a te zbudowane w latach 90 są zapewne jeszcze w gorszym stanie.

#turcja
  • 5
  • Odpowiedz
@Olbor: mój teściu, przez lata prowadzący firmę budowlaną w Turcji, zawsze opowiadał, że jedyne bezpieczne budownictwo przy tej aktywności sejsmicznej to nieduże domy budowane na skałach, najlepiej na wzgórzach. Zawsze to abstrakcyjnie brzmiało a chyba coś w tym jest.
  • Odpowiedz
  • 0
@Olbor akurat szybkość budowania to nie problem i tak jest w wielu krajach. Problem w tym, że budowano mając w dupie trzesienia ziemi.
  • Odpowiedz
  • 0
@wmw987: nie mówię, że szybkość budowania to jest problem sensu stricte ale nie oszukujmy się. Budowanie czegoś porządnie z zabezpieczeniem przed trzęsieniami ziemi itd kosztuje i trwa dłużej nie mówiąc, że ktoś to na każdym etapie powinien na spokojnie sprawdzić.
  • Odpowiedz
  • 1
@Olbor Holendrzy jakoś mają budownictwo na wysokim poziomie i w pół roku są w stanie postawić duży budynek jak galeria handlowa na wodzie co łatwe na pewno nie jest. Tylko tam właśnie się nie oszczędza na ludziach, bezpieczeństwie, technologi i pracuje mądrze. W Turcji mieli to w dupie i jest o tym mowa od początku, że nie brano pod uwagę trzęsień ziemi już na atapie projektowania budynków a to jest duży problem.
  • Odpowiedz