Wpis z mikrobloga

#przegryw
Moim zdaniem normiki mają dużo gorsze życie niż przegrywy.
Ja sobie siedzę w domu jako przegryw i nic nie musze, mam hobby które mogę smakować dowoli.
A tymczasem taki normik, musi zaiwaniać do pracy i wydawać większość swojej
wypłaty na dzieci, i na żonę. Zostają mu przy tym ochłapy. Niema czasu na żadne hobby, musi robić przy dzieciach.
Dodatkowo jak coś nie wyjdzie, to zawsze może zostać posądzony o alimenta,
nie tylko na dzieci, ale także na żonę, przykładowo taki Marcinkiewicz przez co musi żyć w stresie.
Co to za życie nie móc się rozwijać w swoim hobby, tylko pracować na rodzinę?
Normiki nieświadomie pchają się w problemy i nazywają to sukcesem życiowym.
A gdy cię obraża o to ze jesteś nikim, to tak naprawdę ci zazdrości, bo ty nie musisz nic a on wpakował się w bagno.
Dodatkowo w większości przypadku jest tego nieświadomy, bo tak go wychowali ze musi skończyć jako mąż z dziecmi.
  • 3