Wpis z mikrobloga

Przyjdzie ci taki zawistny p0laczek i będzie twierdził, że 500k to kosmiczna kwota. Co z tego, że straciłeś rodzinę, co z tego że wegetujesz, co z tego że jesteś martwy w środku i nic nie odczuwasz. Ile jest warte 500k?

To 2 pokojowe mieszkanko w Warszawie. To 2 nowe samochody klasy średnio-wyższej, to mała działka pod wojewódzkim, to około 2kg złota, to tyle co programista 15k odłoży w około 3 lata, to lekko ponad 100 tys dolarów, to kapitalizacja małej firmy. 500k dostaje dziś byle oskarek czy julka od rodziców na mieszkanie/mieszkanie po dziadkach. 500k to nic, nie pozwala na godny dochód pasywny, nie wybudujesz za nie domu, musisz cały czas o nie walczyć by inflacja ich nie zjadła. 500k to grosze w porównaniu z tym, czym dysponują bananowe oskarki z ojcami szefami januszexów. Prawdziwe "bogactwo" zaczyna się od 1mln. Połowa z tego owszem zapewnia pewien komfort bytu, z głodu nie umrzesz. Ale nie pozwala na nazywanie siebie bogolem.

Gdyby więc ta kwota miała być rekompensatą za to, co mi się przydażyło, ile traum, bólu i stresu, oraz trwałych uszkodzeń umysłu przeszedłem. To spuściłbym ją w kiblu śmiejąc się. Jeszcze żeby to było za darmo, ale niestety nie było. Nie zapraszam do dyskusji, bo nie ma o czym.
#przegryw
  • 2
  • Odpowiedz