Wpis z mikrobloga

Mam takie przemyślenie odnośnie wczorajszej sytuacji z zegarkiem Ferrariego. Kto ma odrobinę oleju w głowie to wie, ze to była ustawka z tym testerem za 30zł ale do rzeczy. Gdzie są Ci wszyscy obrońcy oryginalności produktów jak w przypadku Laluny? Przecież te zegarki śmierdzą scamem na kilometr, typy bez strony internetowej sprzedający zegarki najwyższej klasy za niszowe krypto? I czas dostarczenia zegarka do 5 dni gdzie na niektóre Rolexy itd pewnie czeka się tygodniami? Ciekawe czy ta współpraca odbije się Ferrarce czkawką, a Wy co myślicie?

#famemma
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Paprycek: Z rolexami jest ciekawa sprawa, bo ta lista oczekujących i czekanie po pół roku to zabieg budowania marki. Rolex produkuje rocznie zegarki w milionach sztuk, ale dzięki takim zabiegom wydają się dużo bardziej elitarni.
  • Odpowiedz