Wymyśliłem dziś taką zabawę. Idziecie cholera wie gdzie w las byle daleko i w bezdrożach. Aby nie było tak ścieżek tak żeby było trudno wrócić po własnych śladach i ma być błoto. Dużo błota. Zakładacie zegarek, najlepiej smartwatch na zepsutym pasku tak aby się odpiął bez żadnego ostrzeżenia w niezarejestrowanym momencie i idziecie dalej zadowoleni przez nieokreślony czas. Po pół godziny łażenia zaczynacie szukać zegarka przypominając sobie gdzie byliście próbując odtworzyć z pamięci trasę, którą przeszliście. Nagroda - zaoszczędzone $250. I nie jest wam już zimno przez nerwa i szybie tempo by zdążyć przed zmrokiem. Polecam każdemu na zimowe popołudnia. Satysfakcja w razie sukcesu gwarantowana. #r2d2zwiedza
@FajnyTypek: to już jest wyższy poziom. Idąc w teren w grupie wprowadzasz dzięki temu nerwową atmosferę, psujesz komuś wycieczkę ale masz na kim wyładowywać emocje. Jakieś plusy są.
@FajnyTypek: nie no wiadomo, opierdziel za nieodpowiedzialność gwarantowana. Indywidualnie można wprowadzać różne kary. To dopiero wersja betatestowa. Jutro wprowadzę różne poprawki. Postaram się zgubić dziecko albo zapomnieć którędy do parkingu. Można zrobić hiking na gigancie po dwóch promilach albo po jakichś narko. Opcji jest wiele. Na wyższych levelach dodam niedźwiedzie i kojoty.
Typek z kanału "Sprawdzam jak" wyjaśniony przez widza za wrzucanie klik-bajtowych miniaturek na swoim live prezentujących zalane miasto (foto w komentarzu) #powodz #sprawdzamjak #wroclaw
fajny pomysł jak dodać do tej zabawy różowa